Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

Moje plany na ten rok!

Na samym początku roku zrobiłam podsumowanie 2016 i napisałam o swoich planach, czy raczej celach, na 2017 ten rok. Dość oszczędnie, bo potrzebowałam wszystko sobie jeszcze poukładać w głowie. Teraz jestem już gotowa, żeby opowiedzieć Wam o tym, co sobie na ten rok zaplanowałam.


Ale zanim to zrobię, szybki rachunek sumienia. W styczniu pisałam o:

Załatwione! Chodzę na sztangi, pilates, biegam i czuję się fantastycznie!

Załatwione, jestem zachwycona jedną i drugą decyzją. O ubraniach napiszę Wam więcej przy kolejnej okazji. Życie bez wydzwaniających ciągle kurierów i paczek pełnych gadżetów, z którymi nie wiadomo co zrobić, okazało się życiem o wiele fajniejszym.

Wyszło mi zaledwie kilka razy, ale mam wrażenie że tendencja jest wzrostowa.

A teraz konkrety, czyli co jeszczę planuję zrobić w tym roku:


Kurs online


Najważniejsza sprawa to mój kurs online. Odkąd napisałam ten post, non stop dostaję maile od osób, które chciałyby założyć swoją markę odzieżową, ale nie wiedzą, jak się to tego zabrać – ile to kosztuje, jakie formalności trzeba pozałatwiać, gdzie szukać współpracowników i materiałów, jakie rozwiązania technologiczne są najlepsze na początek.

Zupełnie się nie dziwię – po pierwsze, to trudna rzecz, która wymaga mnóstwo samozaparcia i konsekwencji. Po drugie, niełatwo jest dotrzeć do naprawdę konkretnej wiedzy, adresów, kontaktów, wyliczeń, mam wrażenie że w branży odzieżowej nikt za dużo nie chce zdradzić.

Mnie też było bardzo trudno założyć Lunaby i dałabym wiele, żeby ktoś przeprowadził mnie za rękę przez cały proces. Pomyślałam więc, że zrobię to dla innych i stworzę kompletny przewodnik dla początkujących:

 

  • weryfikowanie pomysłu i badania rynku
  • prosty biznesplan i rozplanowanie działań
  • branding i nazwa
  • znalezienie dobrych materiałów i godnych zaufania współpracowników (szwalnia, konstruktor)
  • organizacja procesu produkcji
  • wycena produktu
  • social media, lista mailingowa i zgromadzenie społeczności jeszcze przed startem marki
  • postawienie sklepu i spełnienie wymogów prawnych
  • płatności i organizacja wysyłki
  • formalności (działalność gospodarcza, księgowanie, GIODO i tak dalej)
  • sesja zdjęciowa i wprowadzenie produktów do sklepu
  • premiera i dalszy rozwój

Wszystko ułożone w logiczny ciąg, z harmonogramem, tak by nie tracić niepotrzebnie czasu – wiele z tych rzeczy może dziać się równocześnie.

Na początku myślałam o książce, ale tam potrzebna jest dodatkowa narracja, którą opakowuje się konkretne informacje. Mnie zależało na tym, żeby skupić się na samych konkretach, liczbach, nazwach, kontaktach, bez żadnej inspiracyjnej gadki szmatki.

Ostatecznie zdecydowałam się więc na kurs w formie video (lekcje będą też oczywiście spisane), z bonusami w postaci harmonogramów, tabelek do samodzielnego wypełnienia, list sprawdzonych kontaktów i tak dalej.

Forma to dla mnie zupełnie nowa rzecz, ale w samym tworzeniu treści kursu czuję się jak w domu. Rozkładanie złożonych zagadnień na czynniki pierwsze i przedstawianie ich jak najprościej to zdecydowanie moja bajka!

Kurs startuje już za kilka tygodni i mam nadzieję, że nie tylko uda mi się pomóc wielu osobom, ale i przynajmniej kilka zniechęcić do tego biznesu – bo to naprawdę trudna rzecz.

Jeśli chodzi Wam po głowie założenie własnej marki odzieżowej i chcecie dowiedzieć się więcej o kursie, zapiszcie się na specjalną listę mailingową dla osób zainteresowanych za pomocą formularza poniżej. To zupełnie niezobowiązujące, będę tam wysyłać informacje o kursie i przykładowe, darmowe materiały.

 

 

[mailmunch-form id="457029"]

 


Kanał na YouTube


Piszę bloga już 9 lat. To równo ⅓ mojego życia. Bardzo, bardzo lubię pisać, ale chciałabym też spróbować nowych form. Tym bardziej, że jest wiele rzeczy, które dużo łatwiej jest po prostu pokazać, zwłaszcza w przypadku ubrań. To też szansa na dotarcie ze slowfashionowym komunikatem do osób, które zupełnie nie czytają blogów, albo po prostu nie czytają mojego.

Jestem też ciekawa, jak uda mi się przełożyć na rozwój kanału to, czego nauczyłam się przy rozwijaniu bloga.  

No i po prostu bardzo lubię YouTube – mam kilka kanałów, które z przyjemnością oglądam wieczorem czy przy jedzeniu śniadania. I chciałabym być tego częścią. Dokładnie tak, jak 9 lat temu miałam z blogami.

Już moja w tym głowa, żeby blog przy tym nie ucierpiał – ale wydaje mi się po prostu, że odrobinę zmieni się jego charakter i część użytkowych treści będzie szła w formie video, a na joannaglogaza.stronaob.pl będą dłuższe i bardziej kompleksowe teksty. Ale to wyjdzie w praniu, jeśli w ogóle się okaże, że robienie video sprawia mi taką przyjemność, jak sądziłam.


Spotkania drutowe


Jak możecie wiecie z mojego Instagrama, ogromnie się wkręciłam w robienie na drutach. Sprawia mi to wielką radość, relaksuje, pozwala próbować nowych rzeczy. Pomyślałam sobie, że fajnie byłoby to robić w grupie, uczyć się od siebie nawzajem, ale i najzwyczajniej w świecie razem spędzać czas – takie darcie pierza 2.0.

Babcia mojego chłopaka przez kilkadziesiąt lat stała na czele koła gospodyń wiejskich. Ogromnie jej pozazdrościłam takiej społeczności, ale zaraz potem pomyślałam, że przecież nic nie szkodzi na przeszkodzie do stworzenia nieoficjalnego koła gospodyń miejskich!

Postanowiłam więc się zebrać w sobie i zorganizować pierwsze spotkanie z kawą i dzierganiem – we wtorek 14 marca, o 18:30, w Stacji Muranów. Żeby wszystkim było wygodnie, miejsc jest około trzydzieści, więc musicie wcześniej dać znać że będziecie – szczegóły znajdziecie w wydarzeniu na Facebooku, mam nadzieję, że się widzimy!!!

UWAGA: Mamy już komplet osób i musiałam zamknąć listę. Ale mam nadzieję, że spotkań będzie więcej!


Ogródek warzywny


To już kategoria “prywata”, ale pomyślałam że się podzielę, może podrzucicie mi jakąś radę! Mam do dyspozycji klasyczny ogródek działkowy (hurra!), w którym na razie rośnie tylko trawa i piękne paprocie. Chętnie widziałabym tam własnoręcznie wyhodowane pomidorki koktajlowe, jarmuż czy roszponkę – podobno rośnie jak szalona.

W planie mam uprawę w skrzynkach – działka jest regularnie odwiedzana przez dziki i nie chciałabym, żeby moje grządki stały się dla nich szwedzkim stołem. Najbardziej chciałabym zbudować je z jakichś nikomu niepotrzebnych starych desek i już nie mogę się doczekać walenia młotkiem!

Mój chłopak jest trochę mniej entuzjastycznie nastawiony, ale za to Chrupkowi na pewno się spodoba – zeszłego lata wyspecjalizował się w samodzielnym obgryzaniu malin z krzaczków w ogrodzie moich rodziców i wróżę mu dalsze sukcesy na tym polu.


Nie wiem czy to wiosna, czy nowe pomysły, ale jestem niesamowicie naładowana energią i już nie mogę się doczekać kolejnych małych kroczków do ich realizacji! Na pewno będę dawać znać, jak mi idzie!

Ciekawa jestem Waszych planów na ten rok – macie zaplanowane coś szczególnego?

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

97 thoughts on “Moje plany na ten rok!”

    1. Działkowe pomyślały są super, tak samo jak robienie na drutach ( sama od dawna próbuje działać w tym zakresie ale do zaawansowanych splotów jeszcze mi daleko). Z niecierpliwością czekam tez na twoje filmiki ja yt, mam nadzieje lepiej ciebie poznać ?

      http://www.themomentsbyela.pl

  1. Asia, wspaniała kobieto-orkiestro! Chylę czoła i niezmiennie Cię uwielbiam :) Jesteś jedną z naprawdę niewielu osób w internecie, które mnie inspirują, motywują i cieszą! Oby do końca świata i jeszcze dłużej (i Tobie i sobie tego życzę ;P).

    Podziel się, proszę, wspomnianymi ulubionymi kanałami na yt – jakoś nie trafiam na zbyt wiele fajnych treści :( Albo – o! – proszę osobny post na temat Twoich ulubionych stron www, kanałów na yt, insta i co tylko do głowy wpadnie! :)

    1. Haha dzięki wielkie za ciepłe słowo <3 YT - z działu "rozsądny lifestyle" bardzo lubię Nisiaax83, Niomi Smart, Rachel Aust, JennyMustard, z typowo fitnessowych - Agata Ucińska, podobno Yoga with Adriene jest super, ale jeszcze nie testowałam, lubię też Laci Green, Annę Akanę, Claire Marshall no i kanały ASMR, ale to trzeba lubić - moje ulubione to WhispersRed i ASMRBlue.

      1. Dzięki serdeczne! Przesyłam więcej ciepłości i z niecierpliwością czekam na kolejne posty, filmy i więcej! :)

      2. Ooo też uwielbiam Niomi, Adriene z Yoga with Adriene ma w sobie coś takiego, że od razu sie uśmiecham i relaksuję :D Polecam ją z całego serca, ćwiczę jogę tylko z nią :D

      3. yoga with Adrienne jest genialna! i ma duzo roznych filmikow, na rozne problemy, ale tez rozny jest ich czas, wiec kazdy znajdzie cos dla siebie.

  2. Ale super wieści! Trzymam kciuki za wszystkie plany i jestem bardzo ciekawa kanału na YouTube! Mam nadzieję, że będziesz się dzielić jak Ci idzie uprawa ogródka. Może zrobię sobie wersję balkonową z roszponką :)

  3. A propos grup rekodzielniczych, w Bielsku np. w Kubiszowce dzialaja tego typu grupy (SPLOT – grupa robienia na drutach oraz grupa Szycie jest piękne!). W innych mistach w domach kultury na pewno tez sa takie spotkania :)

  4. Jesteś tak entuzjastycznie nastawiona do życia i swoich planów, że nie sposób, aby nie udzieliło się to czytelnikom! Czekam z niecierpliwością na realizację, szczególnie chętnie przyjmę do ulubionych nowy kanał na youtube :)

  5. Z tym YouTubem mam problem, sama nie oglądam zbyt wielu filmików (choć zdarzają się wyjątki) i generalnie zawsze stawiałam na słowo pisane, ale nie ukrywam, że nagranie pierwszego video na bloga było dla mnie frajdą :D W sensie samo nagrywanie, bo montowanie tego potem to jakaś tragedia, a ja i tak robiłam to przecież chałupniczo, więc co dopiero, gdy ktoś montuje w pełni profesjonalne filmiki. No dramat! Wcale mnie nie dziwi, że topowe blogerki modowe wynajmują do tego ludzi, bo tego nie da rady pogodzić z innymi planami i aktywnościami, jakich się podejmujemy ;) No ale fun przy tym był, nie przeczę, chociaż moja natura estetki trochę przy tym cierpiała, bo chociaż nagrywałam dobrym sprzętem, to nie udało mi się uzyskać super jakości – a ja w kwestiach contentu/zdjęć/tekstów ZAWSZE mega się staram o jakość, więc słabszy filmik był trochę skazą na moim honorze ;) Ale powiedziałam sobie, że pierwsze koty za płoty i następny będzie lepiej :)

    Jakbyś była zainteresowana – tutaj efekty: http://www.pineap.pl/2017/02/moja-lista-lektur-2017/

    Więc tym bardziej jestem ciekawa, co Ty zaprezentujesz :) Masz zamiar montować i kręcić sama czy jednak z czyjąś pomocą? Uczyłaś się gdzieś technik montażu? Ja tak na oko podglądam różne techniki, ale odtworzenie tego później przychodzi chyba z trudem… (w pierwszym filmiku nie było żadnych kombinacji, tylko aparat na statywie i heja).

    Kurs o budowaniu marki odzieżowej to bardzo dobry pomysł, na pewno przyda się niejednej kreatywnej duszy, która szuka sposobu na swój biznes. Ogólnie, fajne masz plany! I podzielam zdanie poprzedniczek, że faktycznie jesteś jedną z najbardziej inspirujących blogerek, tak trzymaj :)

    Pozdrowienia
    Hania z http://www.pineap.pl

  6. Działka! Ja zbudowałam sobie (choć „zbudować” to słowo na wyrost) wzniesione grządki ze starych ram okiennych. Szczęśliwie ojciec mojego chłopaka zajmuje się wymianą okien, więc nic mnie to nie kosztowało. Bardzo dobrze się sprawdzają przy mojej gliniastej ziemi, w której większość ziół nie chce rosnąć. Za to na balkonie używałam kiedyś skrzynek pozyskanych z osiedlowego jarzyniaka. Po prostu zapytałam kiedyś właścicieli, czy mogę sobie zabrać stare skrzynki ze sklejki. Nie robili problemu. Wytrzymały dwa sezony i byłam zaskoczona, że aż tak długo.
    Powodzenia i daj znać, jak poszło z montowaniem własnych!

  7. Ja ostatnio przechodziłam mały kryzys, trochę nie miałam celu, trochę nic mi się nie chciało i tylko snułam się bez sensu i oglądałam seriale.. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić. I wtedy nagle przyszedł mi do głowy pomysł żeby na nowo zabrać się za moją starą pasję sprzed paru lat- fotografie analogową. Nie wiem dlaczego to porzuciłam, ale mam teraz nowy cel i dużo motywacji. Pierwszym krokiem było założenie instagrama i bardzo cieszy mnie pozytywny odbiór moich prac :) mam nadzieje ze okres zimowej wegetacji mi przeszedł i teraz już będzie tylko lepiej! Jeśli masz ochotę to zapraszam: instagram.com/lomo_days

    1. Super zdjęcia! Mają taki tajemniczy, a jednocześnie ciepły klimat. Fajnie, że udało Ci się przezwyciężyć ten trudny czas:) Nie mam konta na instagramie, więc komentuję tutaj, a bardzo chciałam coś Ci odpisać;)

    2. Wlasnie Cie 'zafollowalam’ :) Piekne nieoczywiste zdjecia. Sama musze wrocic do swojego aparatu.Korposwiat mi nie ulatwia :(

    3. Ja mam wrażenie, że też się tak teraz snuję tylko… Jak to miło widzieć, że nie jest się samym i że można się ogarnąć.. ;) są lepsze i gorsze czasy, i tak w życiu na okrągło.

  8. Joasiu dzięki za ten post! Przede wszystkim bije z niego fajna, pozytywna energia do działania – w sam raz na ten szary poniedziałek. Idealne treści na początek tygodnia :)
    A jeszcze tak odnośnie dziergania (no, może nie do końca ;)) Marzy mi się nauka wyszywania, może orientujesz się czy gdzieś w Warszawie prowadzone są takie kursy albo spotkania? A może któraś z czytelniczek wie?
    pozdrawiam, powodzenia!

  9. Klub dziergania w Twoim towarzystwie to jeden z niewielu punktów, który znajdzie się na mojej liście miast „gdzie zamieszkać” w rubryce „Warszawa” (tak, kieruję się takimi kryteriami przygotowując się do przeprowadzki ;)). Trzymam kciuki za wszelkie plany!

  10. Rok temu rozpoczęłam swoją przygodę z ogrodnictwem właśnie poprzez uprawę ziół i kilku „łatwych” warzyw w skrzyniach. W pobliskiej wiosce na środku rynku leżała sterta skrzyń po jabłkach, można było je sobie wziąć ;) Pomalowałam je na biało, wyłożyłam folią i zaczęłam uprawę. Ta dzika radość, kiedy rano podczas śniadania mogłam wyjść na taras w piżamie i przynieść rzodkiewki <3
    Niestety skrzynie były dość małe, co utrudniało uprawę. Ale w tym roku chcę więcej i organizuję prawdziwy warzywnik ! :)

    1. Dorwalas je chyba w odpowiednim momencie. Teraz wszyscy takich szukaja, a na ebayu chodza o 20 funtow. Szalenstwo. Ja dorwalam skrzynki po winie, pomalowalam je orzechowa bejca i za niedlugo wsadzam tam moje pomidorkowe malenstwa :)

  11. Moja Kreska przybija łapę Chrupkowi – od lat czekamy na moment, kiedy zakradnie się pod krzaczki porzeczki, żeby skubać czerwone kulki. Bez szypułek, taka jest cwana! Własna działka to świetna sprawa.

  12. Wow, super plany:) trochę zazdroszczę – mam wrażenie, że jestem obecnie na etapie, gdzie przytłacza mnie ilość opcji, rzeczy, które wydają się interesujące i którymi fajnie byłoby się zająć. Swoją drogą, jestem ciekawa czy też tak miałaś na którymś etapie życia i jak sobie z tym poradziłaś/radzisz? Chętnie bym poczytała:)

    Mam też szybkie pytanie: czy oferowany przez Ciebie kurs będzie też odpowiedni dla osób, które ogólnie zastanawiają się nad ruszeniem własnego biznesu?:) Chodzą mi po głowie różne pomysły, bo bardzo chciałabym zrezygnować z etatu u kogoś, ale nie mogę pozwolić sobie na to bez konkretnego planu i zastanawiam się, czy mam szansę skorzystać na takim kursie.

    Pozdrawiam ciepło!

    1. Myślę że nie, jest typowo ukierunkowany na konkretne kroki – załatw to tak, ustaw siamto tak itd. Więc myślę, że szkoda pieniędzy jak dopiero się zastanawiasz, co i jak:) Trzymam kciuki!

  13. Czekam na Twój kanał na Youtubie. Pamiętam twoje podcasty, które oglądałam zanim jeszcze Youtube był popularny. Były super!

  14. O tak kanał na YT! :) Czy to będą cykliczne filmy np. co piątek? Czy bardziej nieregularne? :) I mam prośbę: proszę o filmik jak nauczyć się robić na drutach. Oglądając Twoje dzieła na instagramie, jestem zachwycona :)

  15. Co do uprawy pomidorów to możesz nasiona wysiać teraz do doniczek, potem gdy podrosną trzeba by je popikować do osobnych pojemniczków (ja wykorzystuje do tego celu puszki po jogurtach 400ml) a na koniec w połowie maja jak już nie będzie przymrozków to do gruntu można wsadzić. Lub możesz już podhodowane kupić i wsadzić w połowie maja. Trzeba pamiętać, że pomidory są wrażliwe na deszcz i mogą się zmarnować jak nie będą miały daszku. Oraz wymagają palików bo owoce mogą połamać gałązki.

    http://abc-ogrodnictwa.pl/warzywny-uprawa-pomidor
    http://www.zielonyogrodek.pl/uprawa-pomidorow-w-ogrodzie

  16. Życzę powodzenia z ogródkiem.
    Ja mam „prawdziwy ogród” od lat i tylko jedną radę – nigdy się nie zniechęcać. Zbiory często zależą po prostu od roku. Zazwyczaj jest tak przewrotnie, że jak Tobie uda się coś na działce, to na straganach jest za grosze, bo właśnie w tym roku jest szczególny urodzaj np. na pomidory. Piszesz, że chciałabyś mieć pomidorki koktajlowe, więc Cie pocieszę, że prawie zawsze wychodzą, a nawet raz zasiały mi się same.Z dziwnych rad dotyczących pomidorów przytoczę dwie – 1. pod krzaczek włożyć skórkę banana i na tym posadzić, 2. kostkę drożdży rozpuścić w wiadrze wody i tym podlać młode krzaki, już zakorzenione i dorodne, ale jeszcze bez owoców. A, jeszcze jedna mi się przypomniała 3. jak je bierze zaraza,opryskać mlekiem z kartonika. Brzmi to wszystko jak zabobon, ale warto korzystać z takich rad. Banan ma chociażby to uzasadnienie, że na kompost nie wolno go wyrzucać, bo ciężko się rozkłada i jeszcze innym resztkom przeszkadza, ponieważ hamuje rozwój grzybów, a przecież to jest właśnie największy wróg pomidorów..
    Z łatwych w uprawie wymienię jeszcze fasolkę szparagową. Kłopot jest z nią tylko taki, że jak już zacznie się zbiór, to nagle masz totalny przesyt fasolki, obłędu można dostać.
    Rukola, roszponka, jarmuż, szpinak – też są łatwe w uprawie. Kłopot jest z kalafiorami i kapustą – łażą po nich robaki. Kiedyś się zawzięłam i codziennie zbierałam gołymi rękami, ale w końcu poległam i przestałam. Co zostało po ich uczcie, udało się zakisić.
    Mam tak, że lubię upaprać się ziemią i w ogródku czuję się szczęśliwa, jak świnka w błocie, chociaż wieczorem padam z nóg. I myślę, że to właśnie na tym polega – lubisz albo nie, resztę można dopracować.
    Jeszcze raz życzę powodzenia

    1. Ja właśnie niedawno posiałam swoje pomidorki koktajowe, ale planuje je chodować w domu. Niestety ogrodu nie posiadam :(
      Moja ciocia miała w bloku taki min ogródek z pomidorkami koktajlowymi, papryczkami i ziołami. Możesz polecić coś jeszcze do chodowli w domu dla kogoś początkującego jak ja? Na razie mam tylko cytrynkę i awokado :D Może kiedyś pokażą się owoce. Pozdrawiam.

    2. Haha pięknie Ci dziękuję za wszystkie rady! Czuję, że też będę szczęśliwa jak świnka w błocie i podobnie utytłana:) Będę dawać znać, jak mi idzie, dzięki jeszcze raz!

  17. Asiu, pytanie nie na temat: czym dokladnie robisz kreski na dolnej powiece? Wygląda jak cień, zdradzisz jaki? Również używam do tego cieni, ale jakos gorzej to wygląda. Do tego pod koniec dnia jestem pandą pijakiem.
    Z góry dzięki.

  18. Plany brzmią wspaniale, zwłaszcza działka – zazdroszczę możliwosci! Ja za to próbuje sie zmotywować do realizacji moich planów bo te są szumne a realizacja troche lezy…:(
    Muszę natomiast powiedzieć, że na zdjęciu zdobiącym notkę wyglądasz PRZEPIĘKNIE!!!
    Pozdtawiam :)

  19. Moim planem jest rozwinięcie bloga, spróbowanie Youtuba i znalezienie ciekawszej pracy :) Swoimi planami ogródkowymi przypomniałaś mi, że powinnam lepiej się zająć moimi roślinkami! Co do psów w ogrodzie, moja kochana zrywa jabłka z drzew i kradnie gruszki sąsiadom :)

  20. Ja zaczynam od zmiany pracy :) następna będzie aktywność fizyczna, a później zabieram się za zgłębianie smaków różnych tradycyjnych odmian herbaty… Szczerze jestem zawiedziona, że kurs będzie w Warszawie bo do BB to jestem jeszcze w stanie dotrzeć ale Wawa to już pół świata ;)

  21. Josiaaaaa nie wierzę. Jakiś czas temu zastanawiałam się, czmu Ty kobieto nie prowadzisz kanału na y tybe. Twoja otwartość na ludzi, energia, wiedza, kreatywność… toż to skarb, którym trzeba się dzielić na różne sposoby!!!
    Powiem jedno… już jesteś moja ulubioną „jutjuberką” hehehe.
    Czekam z niecierpliwością!!!

  22. Nie doczytałam nawet do końca a już zapisałam się na newsletter! Już nie mogę się doczekać filmów na you tube! Rewelacyjne pomysły. 3mam kciuki za realizację i ze zniecierpliwieniem czekam na efekty! Powodzenia :)

  23. W temacie działki polecam bloga Kasi Bellingham 'The Garden’. Bardzo dużo przydatnej treści, piękne zdjęcia i ogromna pasja! Teraz Kasia pisze trochę rzadziej (za to można ją usłyszeć w Radiu Gdańsk), ale w jej archiwum znajduje się olbrzymia dawka wiedzy i inspiracji, także dla początkujących. Pozdrawiam :)

      1. Aha, Asiu! Kasia podpowiada wiele przydatnych i ciekawych rzeczy, ale w ogrodnictwie, zwłaszcza amatorskim, ważna jest …c i e r p l i w o ś ć, bo np taki kompost czy ziemia liściowa to potrzebują roku, albo i więcej. ;)
        Uprawa własnego kawałka ziemi to niezła frajda i mnóstwo nauki przez praktykę. Niesamowite jest też to, jak zmienia się postrzeganie czasu i jakiej 'metafizycznej głębi’ nabiera słowo sezon. Zresztą… co ja Ci będę mówić – zobaczysz sama za jakieś 7, 8 miesięcy, czego z całego serca Ci życzę.
        Lusi, lat 29 i pół, ogrodniczka-amatorka od lat 5, od 3 'na swoim’ ;)

  24. o, a gdzie zniknął formularz? :D Wczoraj widziałam, a dziś chciałam się zapisać, a tu zniknął :) Czy to tylko dla pewnej liczby osób?

  25. Asiu ja tez wpadłam na ten pomysł i stałam się członkinią grupy działkowców w mojej miescowości, a zarazem posiadaczką małej działki pod uprawę warzyw. Mam dość tych kupowanych, które mają niewiele smaku i duuuzo chemii.

  26. Jeśli chodzi o ogródek warzywny to bardzo polecam mocno zastanowić się nad tym co byś chciała zasadzić/zasiać i w jaki sposób chcesz to wykorzystać.
    Sama mam ogródek warzywny (przydomowy) i u mnie w tym roku planowanie wyglądało w ten sposób:
    1. Miejsce na ogródek (mam wydzielone, ale była spora przerwa, więc trzeba było się zastanowić nad tym ile miejsca wydzielamy)
    2. Lista warzyw (ja swoją listę zaczęłam robić mniej więcej w styczniu i raczej wiedziałam czego chcę. Miałam taki tok myślenia: kocham pomidory, więc tu będzie kilka rodzajów, to samo z ziołami (osobna skrzynia), uwielbiamy sałatę to też zasieję kilka itd.).
    3. Przekopanie ogródka + organizacja doniczek (przekopanie bo zarosło trawą, a doniczki do przygotowania roślinek)
    4. Zasianie warzyw do doniczek w domu (np. dynie, czy pomidory – one muszą wyrosnąć, a w Polsce jest za zimno żeby je siać o tej porze. Prawdopodobnie poczekam aż do „zimnej zośki” z ich zasadzeniem, ale zobaczymy).

    A reszta zależy od tego jakie warzywa sobie wybrałaś i oczywiście od pogody.
    Polecam zrobić sobie plan w jakim miesiącu co trzeb zasiać/zasadzić żeby dało rade Ci wyrosnąć.
    No i oczywiście próbować, próbować i jeszcze raz próbować. Ja np. kilka lat temu zasiałam pierwszy raz paprykę (niedość, że późno to odrazu do ogrodu), o którą bardzo się bałam, a była miłym zaskoczeniem :). W tym roku zamarzyłam sobie dynie i na ich rzecz zrezygnowałam z truskawek.

  27. Aż chce się działać :) ale! najlepiej dobre planowanie; u mnie, są to:
    – wypracowanie nawyku regularnej nauki angielskiego (mix: samodzielnie + nauczyciel);
    – regularne wyjazdy do schroniska na pieskowe spacery min. 1 raz w miesiącu
    – przeczytanie książek z listy + dodanie do niej pozycji biograficznych (Poświatowska była inspirująca i poznałam kontekst ulubionych wierszy) – jakieś rekomendacje?
    – spędzać aktywniej (mam swoją miarę) weekendy i planować więcej wyjazdów w formule weekend + 1 lub 2 dni urlopu na poznanie Polski z nastawienie na rejony, gdzie mamy rodzinę;
    – konsekwentne wyeliminowanie produktów, które mi nie służą z diety (mięso, cukier, pszenica, nabiał);
    – poznanie innych zawodów przez: platformę Lifetramp, shadowing w pracy i więcej rozmów z ludźmi i zaciekawienie tym, co robią w życiu i nie przyjmowanie niczego za pewnik;
    – kontynuacja decyzji o nie czytaniu newsów przed zaśnięciem, a czas przed snem mieć dla siebie na ćwiczenie uważności.

  28. Spójrzmy, jakie to było fajne – i działki, i darcie pierza… Dobrze, że teraz takie inicjatywy wracają. Ja doceniłam to po raz pierwszy na stypendium Erazmusa. Nie chcecie wiedzieć, jak beznadziejnie nudnym miejscem jest francuski akademik. Dom spokojnej starości to w porównaniu imprezownia. Co wieczór kilka Polek spotykało się więc u koleżanki w pokoju na długie rodaków rozmowy. I wtedy odkryłam, że mam czas i ochotę np. przyszyć urwany guzik, i zaczęłam takie robótki ze sobą przynosić. Nagle okazało się, że nie jest to śmiertelnie nudne.
    Z kolei mama mego męża uskuteczniała robienie na drutach w pociągu, którym dojeżdżała do pracy. Inne regularnie jeżdżące na tej trasie pasażerki robiły to samo, aż powstała nieformalna grupka, która siadała razem, działa, pokazywała sobie wzajemnie wzorki.

  29. Może zrzędliwie, ale Ciocia Dobra Rada po prostu musi: jak będziesz karczować/robić cokolwiek w tych paprociach, przyjmij PORZĄDNY oprysk PORZĄDNYM płynem na kleszcze, paprocie to dla nich raj. Szkoda byłoby za chwilę radości płacić zdrowiem ;)

    Pozdrawiam i powodzenia w realizacji postanowień!

    PS Wrzuć foty ogródka before/after :)

  30. Sama zastanawiam się nad uruchomieniem kanału na YouTube, więc czekam z niecierpliwością na Twoje pierwsze wideo. Trzymam też kciuki za pomyślną realizację pozostałych planów. pozdrawiam ciepło :)

  31. Nie bardzo jestem w pozycji żeby cokolwiek na ten temat pisać ale ciężko mi się jest powstrzymać. Joanna, to zdjęcie jest super. Z wielkookiego dziecka stałaś się piękna kobieta. Przychodzę tu już trzeci raz do tego posta o planach i głównie patrzę na zdjęcie. Jest w nim tyle stabilności. Myślę sobie: mów do mnie o planach, ktoś kto ma taki wzrok wie rzeczy :-D Dojrzewanie Ci służy <3

    1. Zgadzam się :) to zdjęcie jest świetne ! lepsze niż profilowe :) Takie rzeczowe i konkretne, jak zawsze myślałam, że Asia taka jest :)

  32. Mega fajny wpis:) Co do ogrodnictwa – trzymam mocno kciuki za pierwsze plony! Niesamowita satysfakcja kiedy zaczynaja kielkowac pomidory na oknie, mimo ze nastawiasz sie na porazke ogrodnicza. Ja widzac te male ziolone kielki tak zapialam z zachwytu, ze moj narzeczony myslal ze cos mi sie stalo i wyskoczyl do kuchni jak poparzony ^^

  33. Ja chyba jestem jedyną osobą na świecie bez pasji, energii i motywacji. Gratuluje Ci Asiu szczęścia w życiu – bo posiadanie tych cech jest dla mnie szczęściem.

  34. Nowy Rok to zawsze nowe postanowienia, ale początek wiosny to też doskonały moment na zmiany. Trzymamy kciuki za kurs, oglądamy kanał na YT, a pomysł na spotkania z kawą i dzierganiem jest świetny! Czekamy na relację z pierwszego wydarzenia! :)

  35. Bardzo konkretna lista, myślę, że spokojnie dasz radę. Na kanał YouTube jestem chętna, choć też dopiero zgłębiam twojego bloga – dostałam twoją książkę od koleżanki tydzień temu i dopisuję się do listy osób zachwyconych :) Właśnie mam przed sobą „Slow life” (w pracy, a co xD) i tworzę sama swoją listę planów zgodnych z moimi pasjami. Przede wszystkim jednak w weekend zaczynam część drugą przeglądu szafy (okazało się, że jeden to za mało czasu) i oglądam się za koleżankami z pracy która ma dobrze skrojoną marynarkę (bo tego okazało się brakuje mi po przeanalizowaniu szafy, wszystkie obecne są do luftu).
    Wracając do twoich „osiągnięć” z 2016 roku – już zrobiłam pierwszy krok w „niekupowaniu” i czuję się świetnie. Mam nadzieję, że to nie tylko efekt pierwszych chwil detoksu :) Co do regularnej aktywności to póki co trafiła na listę „Projekt wiosna 2017” w postaci rolek i nordic walking. Jeszcze nie wiem jak sobie przemówić do rozsądku i przeobrazić to w czyn :)

  36. Trzymam kciuki za działkę :) Rok temu też spełniliśmy marzenie o własnym zielonym zakątku w środku miasta. Szybko stałam się zapaloną ogrodniczką :) Muszę jednak powiedzieć, że wiele spraw mnie zaskoczyło i czasem uprawa warzyw w gruncie jest o wiele bardziej skomplikowana i trudniejsza niż na balkonie czy parapecie. Wcześniej nie słyszałam np. o zarazie ziemniaczanej albo pchełce ziemnej. Trzymam za Was kciuki. Mnie dłubanie w ziemi totalnie ralaksuje ;)

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.