Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

Piękne meble za (prawie) grosze, lekcje grafiki i fajna, prosta fryzura, czyli nowe Hatifnaty

Hej! Jedziemy z kolejną porcją inspirujących linków, dzisiaj mam dużo estetycznych uciech – od pięknych wnętrz po piękne mundurki szkolne. Zaczynamy!

szkolne

adamant

Jestem przekonana, że nie każdy dzieci mieć musi. Co więcej, nie każdy mieć je powinien. Spotkałam wiele osób, które są fatalnymi i sfrustrowanymi rodzicami, a na dodatek wydają się nimi być wbrew własnej woli. Bo tak trzeba, bo przecież kobieta = matka, bo co to za małżeństwo bez dzieci, bo dzieci nadają życiu sens… Co gorsza, spotykam dorosłych, którzy mówią: „moi rodzice nigdy nie powinni mieć dzieci”, bo zostali przez nich skrzywdzeni, nie czuli się kochani, byli zaniedbywani i pozostawiani sami sobie. Wydaje mi się, że zbyt często decyzja o rodzicielstwie właściwie nie jest podejmowana, lecz podejmuje się sama. Pozostawia się ją przypadkowi albo poddaje naciskom otoczenia.

Wiecie, sam moment zadecydowania, w którą stronę pójdziemy, nie był łatwy. Każda rezygnacja niesie ze sobą pewien smutek. Świadomość, że nigdy nie poznam smaku tego, z czego zrezygnowałam, rodzi lekką melancholię. Mogę sobie tylko wyobrażać, jak by to było, a wyobrażenie nijak ma się do doświadczenia. Jednak gdy przekroczyliśmy ten próg, poczułam ulgę. Nie muszę więcej tego roztrząsać.

Po 9ciu miesiącach doceniamy swoje ciało, które jest niezwykłe, do teraz nie mogę uwierzyć, jak mogło rozwijać się we mnie życie. Dwa życia. Uprawiamy sport, lepiej się odżywiamy. Mamy odwagę, aby sięgać po to, co wcześniej wydawało się bardzo odległe. Wszystkie strachy, które spotykamy po drodze, a szczególnie kompleksy, które pojawiają się w wieku nastoletnim, robią się błahe. Szanujemy swój czas i uczymy się asertywności, nie boimy się pytać. Chcemy się rozwijać, bo stajemy się wzorem, dla tych małych istotek jesteśmy całym światem.

fryz

  • Kłosiński o 8 sposobach na efektywniejszą naukę – przyda się w nowym roku akademickim! Do tego artykuł jest tak przejrzyście napisany, że czytanie go to sama przyjemność.
  • Moje znalezisko z OLXa – kto przemaluje ten kwietnik (na przykład na biało, ale niekoniecznie) zostanie królem Pinteresta. Sama bym sobie kupiła, ale nie mam go gdzie postawić. I jeszcze cudowny fotel. Sytuacja jak wyżej.
  • I skoro już jesteśmy przy shoppingu – jeśli planujecie jesienne zakupy, to warto je robić z głową i korzystać po pierwsze ze zdrowego rozsądku, po drugie z kodów rabatowych, które przy większym zamówieniu potrafią zrobić naprawdę dużą różnicę. Na Rabble, które jest partnerem dzisiejszych Hatifnatów, znajdziecie zniżki m.in. do mojego ulubionego La Redoute, Wittchen czy StylePit, gdzie znajdziecie sporo skandynawskich marek. Wiele kodów rabatowych łączy się z wyprzedażami, więc przed sfinalizowaniem transakcji tym bardziej warto zerknąć, czy nie ma akurat jakichś ofert dla interesującego nas sklepu. Ja robię to nie tylko przy swoich prywatnych zakupach, ale też kiedy przygotowuję dla Was przewodniki zakupowe.
  • Akustyczny cover Crazy in Love, przepiękny!

 


 

Dajcie znać, czy Wam udało się znaleźć ostatnio coś ciekawego, miłego wieczoru!

 


[sc name=”Banner”]

 

 

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

32 thoughts on “Piękne meble za (prawie) grosze, lekcje grafiki i fajna, prosta fryzura, czyli nowe Hatifnaty”

  1. kaa_another_girl

    Ja bym ten kwietnik użyła jako regału na książki – jest super!
    Dziś postanowiłam że zacznę się zagłębiać samodzielnie w tworzenie grafiki – a Ty podajesz taki link :)
    Piosenki słucha się super czytając całego posta.
    Pozdrawiam!

      1. No I teraz znalazłam dzięki Odwzorowaniu komplet super krzeseł! Jakbym je zniosła do tapicera to miałabym najpiękniejsze na świecie! Muszę przekonać męża, że zawsze o takich marzył :-)

  2. No świetne, świetne, świetne… znów się zachwycam… u ciebie jest jak w dobrym sklepie, tylko płacić nie trzeba ;)

    Joanno przycisnęłam mojego tatę krawca w kwestii skręcających się szwów (o twojej obsesji wiem z książki) i on uważa, że to wina stosowanych maszyn. Wygłosił całą tyradę mądrości, ale szczegółów nie pamiętam. Tańsze maszyny coś tam robią tylko z jednej strony i wtedy szew skręca się w tę drugą. Droższe technologie robią szwy symetrycznie, coś tam ciągną z dwóch stron i wtedy szwy długo trzymają się na miejscu.
    No powiedz, że jesteś dumna ze mnie :P

  3. Wczoraj akurat kupiłam sobie takie proste wiązane buty, identyczne jak u tych dzieciaków na starych zdjęciach – miałam rozkminę czy nosić je ze skarpetką czy bez, z kolorową czy białą i czy to nie wiocha? Teraz moje wątpliwości zostały rozwiane hahaha! Dzięki za linka :)

    1. teraz jest taki trend nawet, żeby wkładać jakieś szalone kolorowe skarpetki do takich butów, w takich będzie je widać, myślę, że te ze zdjęcia byłyby idealne :)

  4. Dla mnie na tapecie ostatnich kilku dni są lasy w słojach, zakochałam się :) zrobiłam już 4 małe z mchami i jeden średni, upatrzyłam sobie na allegro 10l pojemnik i jak przyjdzie, to chcę w nim posadzić mini storczyka…. <3 jestem bardzo ciekawa jak w ogóle będą się trzymać te roślinne terraria :)

  5. Chciałam się nauczyć grafiki, ale oddałam swój laptop teściowej i w ramach odwyku od elektroniki mamy teraz 1 na 2 osoby. Trudniej, ale lepiej;)

  6. Świetne linki:)
    U mnie nowa/stara lektura bloga Into Mind, powrót kolorowanek uważności i parzenia ziół :) pozdrawiam, Pat

  7. Fryzurę chętnie wypróbuję! Zeszyt z Tigera jest super, wybieram się tam jak tylko zawitam do Krakowa na studia:) Co do oteli na allegro – poszukuję fajnego i dzięki Tobie parę wpadło mi w oko;)

  8. A ja chciałam tylko napisać, że wczoraj przyszły do mnie (pięknie zapakowane!) piżamy z Lunaby! :) Obawiałam się, że będą sztywne i nie dość luźne, a tu taka niespodzianka! Mięciutka bawełna i piżamki o luźnym kroju – jestem zachwycona Asiu :) Trzymaj tak dalej!
    P.S. Wzięło mnie na kolor czerwony, w którym dobrze się czuję i wyglądam, ale w szafie tyko czerwone letnie sukienki wiszą, więc chciałam kupić czerwony sweter o dobrym składzie, przeczesałam cały internet i lipa :( Dziewczyny, pomóżcie! ;)

    1. Też mnie ostatnio wzięło na czerwony, idealny kolor na szarugę :) Nie chcę, żeby to była nachalna reklama, ale prowadzę skromny sklep internetowy i na pewno w najbliższym czasie będzie sporo swetrów, a skład to dla mnie priorytet i z reguły są wełniane albo z domieszkami. Akurat czerwonego aktualnie nie mam, ale warto zajrzeć od czasu do czasu, może coś Ci się spodoba :)

  9. Co do takich mebli i kwietników – piękne, ceny dobre ale… i tak zawyżone ! :D Ja uwielbiam wszelkiego rodzaje targi staroci albo targi z rzeczami z wystawek bo można się targować, wszystkiego dotknąć, ocenić. Przez całe lato skompletowałam ogromne turkusowe donice do ogrodu za które w sklepie musiałabym przeznaczyć dużą część wypłaty. No ale na to trzeba też mieć czas, cierpliwość i blisko takie miejsce, dlatego też rozumiem szperanie w necie. Pozdrawiam, Ania ! (czytam tego bloga od początku, a komentuje pierwszy raz ! :)

  10. Bardzo dziękuję! Dodam, żeby nie było tak cukierkowo, że zanim nam się pierwsze przytrafiło, to nie wiem czy i kiedy bym się zdecydowała, bo macierzyństwo nigdy nie było moim marzeniem. Jednak po przewartościowaniu okazało się, że to najlepsze co mogło mnie spotkać i bardzo się staram, aby brać z tego jak najwięcej dobrego i unikać frustracji, że czegoś tam nie mogę z powodu funkcji mamy. Rozumiem zatem kobiety, które rezygnują z posiadania dzieci, bo rzeczywiście wiele rzecz trzeba odpuścić i nie każdy będzie z tego powodu szczęśliwy. To odpowiedzialna praca, za to nieporównywalna z niczym innym :)

  11. Dla mnie filmem ostatnich czasów pozostanie „Wielkie piękno” Paolo Sorrentino. Nie pamiętam już, ile razy ten film oglądałam… ma wszystko. Obraz, dźwięk, filozofię. Jeśli ktoś jeszcze nie oglądał (jeśli to w ogóle możliwe!) polecam z całego serca :)
    Dziękuję za filmowy spis, pobudziłaś moją kinową obsesję :-D

  12. Stroje szkolne…Jestem rocznik ’83 i rzecz jasna lat trzydziestych nie pamietam ale jak przez mglę widzę coś takiego jak „juniorki” obowiązkowe obuwie szkolne wielu pokoleń. Oczywiście znienawidzone. A mi tka się podobają….:)

  13. Z tym robieniem dzieci, to prawda. Często są to nieprzemyślane decyzje i aż żal patrzeć. Ja przeszłam przez kilka etapów. Najpierw chciałam mieć dziec „bo lepiej na wszelki wypadek mieć, niż nie mieć”. Potem zanegowałam to i nie za bardzo do dzieci byłam przekonana. Teraz bardzo bym chciała je mieć i wiem, że jest to decyzja, która sama we mnie dojrzała, a nie została narzucona przez społeczeństwo.

  14. Ostatnio kupiłam taki sam fotel w Czaczu, za UWAGA UWAGA – całe 120 zł :) Teraz tylko muszę zdecydować się na kolor obicia. Już nie mogę doczekać się końcowego efektu!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.