Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

Podlasie – relaks totalny

Zdjęcia z Podlasia długo leżały u mnie na dysku, bo byłam na siebie niesamowicie wkurzona. Już któryś raz w mojej blogowej karierze skasowałam sobie z karty zdjęcia, których nie skopiowałam jeszcze na komputer. Tym sposobem pozbyłam się sporej części relacji z wyjazdu. 

Myślę, że zostało jednak wystarczająco dużo, żeby pokazać Wam, jak pięknym regionem jest Podlasie. Byliśmy tam w długi weekend na początku maja, wtedy kiedy trawa jest tak zielona, jak już nigdy później. 

podlasie8s

Zacznę od miejsca, w którym mieszkaliśmy. Zakrynica to osada starych, drewnianych chatek tuż pod Białymstokiem. Położone są na skraju lasu w naprawdę pięknym miejscu. Oprócz nas były tylko dwie inne osoby, i to na jedną noc, więc mieliśmy cały teren dla siebie. Jak położone są chatki możecie zobaczyć też na zdjęciu z mojego Instagrama.

podlasie22

podlasie30

podlasie1s

podlasie32

podlasie4s

podlasie20s

podlasie5s

podlasie19s

podlasie26s

Domki są świetne i mają naprawdę rozsądną cenę. W środku też są zrobione porządnie, chociaż lepiej czułabym się bez pseudoludowych elementów typu serwetka rzucona na klosz lampy. Bardziej nowoczesne wnętrza i byłoby, jak dla mnie, idealnie.

podlasie11s

Robiliśmy wycieczki piesze i samochodowe, oglądaliśmy kościoły, cerkwie i meczety. Jako dziewczyna z gór nie mogłam się przestać dziwić, jak tam jest niesamowicie płasko. Mam też wrażenie, że na Podlasiu każdy dom ma swojego prywatnego bociana – tyle, co w ten weekend, nie widziałam ich chyba przez całe swoje dotychczasowe życie.

podlasie13

podlasie6s

podlasie9

podlasie18s

podlasie33

podlasie7s

podlasie35

podlasie21s

podlasie23s

Jak zwykle przekonałam się, że najlepsze niespodzianki czekają pomiędzy zaplanowanymi punktami wycieczki. W tym wypadku były to małe owce i kozy, najsłodsze na świecie.

podlasie16s

podlasie17

podlasie15s

Ostatniego dnia postanowiliśmy wybrać się do Białowieży. Włączyłam radio, a w Trójce leciała akurat audycja z wspomnieniami o Simonie Kossak, która przez wiele lat mieszkała właśnie w Puszczy Białowieskiej, w starej leśniczówce „Dziedzinka”, prowadząc badania naukowe, pisząc i opowiadając o przyrodzie. Kilkadziesiąt później zatrzymaliśmy się w zupełnie przypadkowym miejscu. Okazało się, że to początek dwugodzinnego szlaku prowadzącego do pustej już leśniczówki. Nie mogliśmy nie skorzystać. A książkę o Simonie mam już na liście swoich lektur na 2016 rok.

podlasie27s

podlasie31

podlasie3s

podlasie34

podlasie25s


Co zobaczyć na Podlasiu?


Nie robiłam relacji „krok po kroku”, bo chciałam odpocząć do biegania wszędzie z aparatem. Chętnie polecę Wam jednak kilka świetnych miejsc:

  • Tykocin – upodobane sobie przez polskich królów maleńkie, barokowe miasteczko z mocnymi wpływami żydowskimi. Kilka malowniczych ulic, synagoga i niewielki zamek.
  • Trześcianka, Puchły, Soce, czyli Kraina Otwartych Okiennic – maleńkie wioski z malowniczymi okiennicami, ozdobionymi przed prawosławnych mieszkańców, którzy kultywują dawne tradycje.
  • Kruszyniany – meczet, muzułmański cmentarz i genialna tatarska kuchnia, o której więcej będzie za chwilę.
  • Supraśl – monastyr, urocze uliczki, Muzeum Ikon i „Wziołąwstąpienie” – spektakl w Teatrze Wierszalin, który podobno jest fantastyczny – my musieliśmy odpuścić ze względu na psa
  • Białowieża – spacery w puszczy, muzeum, którego nie zdążyliśmy zobaczyć, dawna stacja kolejowa, przerobiona na elegancką restaurację.

Ale tak naprawdę najlepiej jest się powłóczyć po małych wioskach i wąskich drogach. To też idealne tereny na wycieczkę rowerową.


Co jedliśmy na Podlasiu?


Mam trzy miejsca, które nas zachwyciły:

  • Tatarska Jurta – restauracja-instytucja w Kruszynianach. Mimo niesamowitej popularności trzyma naprawdę wysoki poziom. Tatarskie przysmaki są proste, świetnie zrobione i na pewno nasycą nawet tych najbardziej głodnych. Koniecznie!
  • Zajazd Junior – niepozorny przydrożny zajazd pod Bielskiem Podlaskim, prowadzony przez turbo miłą rodzinę. Oprócz podlaskich przysmaków, jak kiszka ziemniaczana czy czerwona wiosenna zupa, można też spróbować wyjątkowo dobrych ciast. I są też robione na zamówienie!
  • Restauracja Carska – w odnowionej stacji kolejowej Białowieża Towarowa, która powstała na początku XX wieku na potrzeby carskich wizyt. Jest drogo, ale warto – jedzenie było bardzo dobre. Porwał mnie sernik z musem czekoladowym, naprawdę doskonały.

podlasie14s

Im lepiej poznaję Polskę, tym bardziej mam ochotę spędzać tu każde wakacje. Bardzo Wam Podlasie polecam, a jeśli macie ochotę zobaczyć więcej atrakcji w okolicy, zerknijcie na mój post o wypadzie nad Biebrzę.

 


Nudzi Ci się w podróży? Mam idealne rozwiązanie!

[sc name=”Banner”]

 

 

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

61 thoughts on “Podlasie – relaks totalny”

  1. Piękne zdjęcia! Podlasie chętnie kiedyś, odwiedzę, tam mnie jeszcze nie było;) A na razie moje serce skradł Chrupek na tym zdjęciu, gdzie prosi 'nooo nie bądź taki, daj kawałek’ <3

        1. Pierożki z nadzieniem z twarogu na slodko z musem truskawkowym, o talerzu po lewej się nie wypowiadam – nie jestem juz taka pewna, chociaż obstawiałabym, że z mięsem :)

          Na Podlasiu byłam raz, ale jestem zakochana i liczę na powtórkę w niedługim czasie :)

  2. Polska taka piękna, nie trzeba jechać daleko żeby znaleźć się w raju.

    Ps. Asia słuchalas płyty Julii Pietruchy?

  3. Asiu, skasowane zdjęcia można jeszcze odzyskać, nie są stracone na zawsze, jak długo nie zapisałaś na karcie czegoś nowego. Możesz to nawet zrobić sama, jest sporo programów i instrukcji w necie.

      1. A to na pewno! Jako białostoczanka na wygnaniu bardzo się cieszę, że Ci się tak podobało, a na przyszłość poleciłabym jeszcze Narwianski Park Narodowy. Płaskie też jest piękne ;)

      2. Ale mimo to sprobuj zrobić odzysk jakims programem, ja uzywałam po sformatowaniu dysku komputera programu Pandora Recovery i częśc udało mi sie odzyskac także probuj ! :)

  4. Byłam na Podlasiu parę lat temu, bajeczne widoki i klimat! Z tymi chatkami to już w ogóle jest strzał w dziesiątkę :) Podobne widoki są w okolicach Zamościa, idealnie na rowery!
    A co uroku mały owiec i koźląt – mieliśmy przez kilka tygodni naszą własną małą kozę – kolega z laboratorium, podczas jednego z weekendowych wypadów znalazł odrzucone przez matkę jagnię – jako, że właścicel specjalnie się maleństwem nie przejął, twierdząc, że „taka jest natura”, kolega postanowił na kilka tygodni zaadoptować kozę i ją wykarmić, dopóki się nie usamodzielni. No i z braku laku przychodził z nią do pracy, a ona nosiła pampersa z dziurą wyciętą na ogon <3 taki nasz lab LAmB! :D

  5. Cieszę się, że w końcu ktoś pisze o Podlasiu na poważnie. Zazwyczaj ludzie żartują sobie ze sposobu, w jakim mieszkańcy Podlasia posługują się językiem polskim, wyśmiewają ich mentalność i traktują z góry. To smutne, ale jako rodowita Podlasianka doświadczam tego zbyt często. Dlatego też serce mi spuchło, gdy przeczytałam i obejrzałam tak piękną relację z podróży na północny wschód Polski. Dzięki!

    1. Podlasie jest cudowne ! Nie przejmuj sie glupimi uwagami, durnych ludzi nie brakuje, ale gdybym to ja pochodzila z Podlasia bylabym z tego bardzo dumna – to przepiekny, ekologiczny nieskazony region z ciekawa historia, swietna kuchnia i oryginalna zabudowa.A wasz akcent podlaski jest mily dla ucha ;)

  6. Niesamowite – też byłam w tej okolicy w weekend majowy, a dokładnie m.in. w Tykocinie i Kruszynianach. Meczet w Bohonikach też polecam i tamtejszy mizar – niezwykle malowniczo położony. I targ staroci w Kiermusach, gdzie można też było popróbować lokalnych domowych potraw. Ja nie jestem z gór, ale co do płaskości terenu zgadzam się w 100%. No i bocianów faktycznie niemal tyle, co gołębi w mieście ;D

  7. Super post Asia! Wstrzeliłaś się idealnie, bo w lipcu planujemy się wybrać na Podlasie, niby mam blisko, a nigdy tam nie byłam:) Na pewno skorzystamy z Twoich propozycji. Te domki robią super wrażenie(choć fakt, że te abażurki mogli sobie darować;) ), dasz jakis namiar? Dałoby radę z dzieciakami w nich? Jest tam możliwość gotowania samodzielnego?

    Swoją drogą, też na nowo odkrywamy Polskę ostatnio, po blisko trzech latach spędzonych we Francji. Głównie ostatnio okolice lubelskie (w Lublinie mieszkamy), jeździmy sobie rowerami i się zachwycamy. Niedawno byliśmy w skansenie lubelskim (na blogu post o tym), klimaty podobne jak tutaj, tylko jeszcze bardziej sielankowe:)
    Pozdrawiam!

    1. Hej Pola! Tak, domki są tutaj:) Właściciel nam opowiadał, że właśnie osoby z dziećmi najczęściej przyjeżdżają, ale to chyba do większych domków – nasz był taki naprawdę malutki, tylko z antresolą, na którą bałabym się wysłać dziecka, bo wysoko. Jest na pewno wspólna a’la kuchnia, czyli grill, zlew itp., ale nie jestem pewna, czy normalnie da się tam też gotować – musiałabyś dopytać.

      Ale super, lecę czytać!

  8. Pierwszy raz byłam w tych rejonach na początku lutego tego roku. I od tamtej pory co jakiś czas sobie przypominam o tych miejscach. Serce zaczyna mocniej bić… jakoś bardzo utkwił mi w głowie ten wyjazd. Pierwszy raz spotkałam się tak blisko z naturą, z taką „przeraźliwą” (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) ciszą. Tak jak zatytułowałaś: relaks totalny. I wiem, że niedługo tam wrócę. Nazwy brzmią znajomo (w przewodnikach czytałam, ale tam nie dotarłam), krążyłam blisko Białowieży (Teremiski, Hajnówka, tereny „z możliwym spotkaniem żubra”).
    Ah, znowu wróciły mi wspomnienia.. :-)

  9. Z podobnych klimatów, ale w zupełnie innej części Polski polecam Przytulię w Stryszawie, w Beskidzie Żywieckim :)
    Mega miejsce żeby wyrzucić wszystkie śmieci z głowy :) http://przytulia.eu/
    Zna ktoś może takie miejsca na Mazurach?

  10. Uwielbiam Podlasie, moja mama stamtąd pochodzi, więc od dziecka spędzałam tam wakacje. Cisza, spokój, życie z dala od cywilizacji, idealne miejsce żeby odpocząć od życia.

    A co do bocianów, to kilka lat temu, właśnie na Podlasiu, miałam okazję zobaczyć pole pełne bocianów szykujących się do odlotu, do dziś to pamiętam.

  11. Zdjęcia cudne, ale oczywiście wszystkie przebija Chrupek: Tatoooo, daj kawałek ciasta, cooo? :-D Love him! <3

  12. Jeeeezu jak tam jest pieknie! Podlasie to moj najukochanszy region w Polsce, choc sama jestem z poludnia Polski! Twoj post sprawil mi ogromna radosc, bo na chwile moglam sie znow przeniesc w to magiczne, niezwykle miejsce!Dla mnie symbol polskosci, otwartosvi tego co w naszym kraju najpiekniejsze!

  13. Puchnę z dumy jako Podlasianka i od kilkunastu lat białostoczanka :) Uwielbiam tu mieszkać i mam nadzieje ze jeszcze troche i wrócę na wieś, chociaż Białystok tez lubię :) Jednak po każdym powrocie od rodziców ,tylko utwierdzam sie w tym ,że chcę znów mieszkać na wsi. Genialne zdjęcia ! Zapraszam cześciej :)

  14. Kiedy byłam nastolatką, jeździliśmy z rodzicami na wakacje do leśniczówki na Podlasiu. Sentyment do regionu mam do dziś. Jak żywy mam też przed oczami obraz spustoszonej pewnego lata puszczy piskiej – całe hektary połamanych jak zapałki drzew.

  15. Marzę o wyprawie na Podlasie od kiedy na jedne zajęcia na studiach miałam przygotować prezentację na temat tego regionu Polski i totalnie przepadłam! Wcześniej kompletnie nie zgłębiałam swojej wiedzy na jego temat, a z każdą kolejną „wiochą”, cerkwią i anegdotkami czułam, że to takie „moje” miejsce – cisza, spokój, natura i ciekawa historia+kultura :)
    Jak wrócę do PL to wybieram się tam koniecznie!

    Polecam w ogóle obejrzenie chociaż traileru filmu „Cząstka Podlasia”, mega klimatyczny… i te szeptuchy w tle :)
    https://www.youtube.com/watch?v=nhSoQ7KmWzk

  16. Od kilku lat razem z moim M. jeździmy nad Biebrzę, bo są łosie (całe mnóstwo!) i inne zwierzęta. Nawet wstawanie przed świtem nie jest takie tam takie straszne, choć latem to naprawdę wcześnie. Ale oglądanie ich w naturze jest świetnym przeżyciem. I Tykocin też mnie urzekł. Ciągle mamy też w planach zwiedzenie Kruszynian i okolic, ale łosie zazwyczaj wygrywają;).

  17. Lubię Cię za autentyczność:) Jak jest drogo w knajpce, to po prostu to napiszesz, nie tak jak niektóre bloggerki , w stylu polecam pyszne, tanie sushi (za 200zł), albo tunika na każdą kieszeń (za 1000zł)…
    Pozdrawiam:)

  18. Następnym razem polecam na miejscu podróże rowerami po ścieżkach i szlakach rowerowych, np. w lasach w okolicach Supraśla, może się okazać, że wcale nie jest tam tak „płasko” ;-)

  19. Odnośnie tej serwetki która ci się nie podobała, to ja jestem właśnie jestem z Podlasia i moja babcia jeszcze pare lat temu tak miala na lampie swojej i to nawet pare ich było, do czasu kiedy tata jej nie wyrzucił :P W sumie to nie wiem dlaczego tak miała, nigdy nad tym się nie zastanawiałam i nie wiem czy to tylko tutaj, czy kiedyś tak wszędzie robiono, czy jak. :P

  20. W niedzielę wróciłam z krótkiego wypadu na Podlasie,a tu proszę- Twój wpis przypomniał mi te wszystkie piękne miejsca. Cieszę się, że istnieją ludzie, dla których udane wakacje to nie tylko luksusy w tropikach (ewentualnie Paryż ;)), potrafiący docenić piękno naszych polskich krajobrazów. Na pewno kiedyś wybiorę się w te rejony na dłużej :)

  21. Gonzo Sezamek

    Uwielbiam Podlasie! Też byłam w tych okolicach na początku maja, spaliśmy w starym, drewnianym domu ogrzewanym piecem kaflowym:) Pierwszy raz byłam na Podlasiu dwa lata temu, w Białowieży i z miejsca zakochałam się w tym rejonie; od tamtego czasu zaliczone kolejne dwie wizyty, tym razem w Starym Masiewie. Niesamowita cisza, wieczorami przecudnej urody kumkanie żab, spokój, ptaszki ćwierkają, koguty pieją, do najbliższego sklepu 15 kilometrów, tuż za ostatnim domem na wsi wejście do Puszczy Białowieskiej, która moim skromnym zdaniem jest absolutnym cudem przyrody. Do tego wielce urokliwe, drewniane domy, niektóre pięknie zdobione. Po prostu raj. Jestem niesamowicie szczęśliwa za każdym razem, gdy mogę tam wrócić:) Kolejna wizyta planowana jeszcze w sierpniu tego roku, już teraz nie mogę się doczekać:)

  22. Bardzo podobała mi się Twoja relacja z wypadu na Podlasie i nie tylko ta :) jest to niezbadany przeze mnie zakątek Polski. Bardzo chciałabym tam pojechać i mam taki zamiar w te wakacje. Mam tylko pytanie czy myślisz że da się zwiedzać okolice nie posiadając samochodu ? Rozumiem, że Białowieże, Białystok tak ale np Zakrynice ?
    Pozdrawiam,

    Klaudia

  23. W Supraślu jest jeszcze świetne muzeum zecerstwa, zaangażowani panowie pokazują jak działają maszyny drukarskie od pierwszej po najnowsze, można też czerpać papier :)

  24. Ale klimat! Na Podlasiu nie byłam kilka lat, ale przypomniałaś mi jakie to ciekawe miejsce. Muszę się tam koniecznie wybrać, może latem się uda, chociaż jesienią też musi być pięknie.

  25. Bardzo ciekawa relacja! Byłem tylko raz na Podlasiu, ale cały czas mnie tam ciągnie.
    Szkoda, że wycięto drzewa przy meczecie w Kruszynianach. Zrobiło się tam teraz pusto:/ Podzielam Twoją pozytywną opinię o Tatarskiej Jurcie. Chętnie wróciłbym tam jeszcze raz.

    Zaciekawiła mnie Simona Kossak. Głównie z racji nazwiska. Interesuje mnie rodzina Kossaków. Wydała tyle talentów. Zofia Kossak-Szczucka pozostaje moją ulubioną pisarką. Polecam dopisać do listy książek do przeczytania którąś z jej pozycji :)

  26. Dla mnie Podlasie to”kraj lat dziecinnych’.mImo,że opuściłam je blisko 50 lat temu,zawsze we mnie żyje.Podczas coraz rzadszych,z racji wieku i700-km odległości,nic tak dobrze nie smakuje jak domowy obiadek u kuzynek i haerbata u koleżanki z liceum.Moja ulubiona ksęgarnia internetowa,w której zresztą kupiłam obie Pani książki,też jest w Białymstoku.Cieszę się,że odwiedziła Pani i tak sympatycznie przedstawiła te skrawek Polski. A czy spotkała Pani we wsiaxh ławeczki jak z srialu”Ranczo”? Pozdrawiam serdecznie

    1. Tak, byłam nimi zachwycona, chociaż serialu nie widziałam. Podobał mi się też podział na ławki dziewczyńskie i ławki chłopackie:) Bardzo dziękuję, pozdrowienia!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.