Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

Hatifnaty, czyli tygodniowa dawka inspiracji

Cześć! Mam nadzieję, że weekend minął Wam znakomicie, ja ze swojego jestem naprawdę zadowolona. Podrzucam porcję nowych Hatifnatów, dajcie znać jak Wam się podobają i czy odkryliście w tym tygodniu coś szczególnie ciekawego. Miłego wieczoru!

br

  • Dior and I, czyli dokument o początkach pracy Rafa Simonsa jako dyrektora kreatywnego Diora. Jestem pewna, że można będzie tam wyłapać mnóstwo smaczków zza kulis branży.

4) On work: it’s difficult to do a great job on work you don’t care about.  And it’s hard to be totally happy/fulfilled in life if you don’t like what you do for your work.  Work very hard—a surprising number of people will be offended that you choose to work hard—but not so hard that the rest of your life passes you by.  Aim to be the best in the world at whatever you do professionally.  Even if you miss, you’ll probably end up in a pretty good place.  Figure out your own productivity system—don’t waste time being unorganized, working at suboptimal times, etc.  Don’t be afraid to take some career risks, especially early on.  Most people pick their career fairly randomly—really think hard about what you like, what fields are going to be successful, and try to talk to people in those fields.

32) Be a doer, not a talker.

34) Think for a few seconds before you act.  Think for a few minutes if you’re angry.

35) Don’t judge other people too quickly.  You never know their whole story and why they did or didn’t do something.  Be empathetic.

PS Jeśli macie ochotę być bardziej na bieżąco z tym, co się dzieje wokół bloga, wpadnijcie na mojego Facebooka i Instagrama!

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

32 thoughts on “Hatifnaty, czyli tygodniowa dawka inspiracji”

  1. Uwielbiam The Royals! Zdecydowanie oryginalny, nawet jeśli z pozoru pewne wątki wydają się dość sztampowe. brightonstylememos śledzę od dłuższego czasu. Zachwyca mnie prostota.

  2. Wiem, ze komentarz nie na temat i pewnie gdzieś już o tym pisałaś, ale masz cudne oprawki. Mogłabyś zdradzić, gdzie je kupiłaś? Bo szukam czegoś podobnego, ale nic mnie jeszcze nie zachwyciło ;)

  3. uśmiałam się czytając o kolorowankach :) ja czasami koloruje sobie mandale, dla przyjemności i dla relaksu, co ciekawe nieco inaczej wpływały one na dzieci kiedy proponowałam in kolorowanie podczas zajęć – :) czytałam historie z Magdalena Frąckowiak w tle i nie mogłam powstrzymać uśmiechu :)

    moje odkrycie w tym tygodniu blog gotuje,bo lubi i przepis na makaron orzo, który wygląda jak ryz. Palce lizać, polecam i danie i blog bo bardzo przyjemnie się czyta teksty autorki.

    pozdrawiam :)

  4. Roylas jako godny następna Plotkary? Nie powiedziałabym. Owszem oglądałam i było to totalnie guilty pleasure. Ten serial ma zdecydowanie przerysowany obraz monarchii i wpadki jakie mogli zrobić tylko Amerykanie przez swoje wyobrażenia o brytyjskiej monarchii.

  5. Manarola i całe Cinque Terre są przepiękne. Urokliwe, małe, bez wielkomiejskiej tandety. Te kolorowe domki są nieziemskie. No i jadłam tam najlepsze lody cytrynowe na świecie :)
    Brugia również piękna – zachwyciła mnie mimo listopadowej pogody.

  6. Under studio w PR Czwórka jest znacznie lepsze niż piosenka z lektorem:) Niestety nie można posłuchać na stronie, ale warto polować we wtorki i czwartki o 13.00. Fajne piosenki, ciekawe historie, interpretacje i ten głos prowadzącego… :)

  7. Asiu, widziałaś musicalową adaptację Gry o Tron z okazji Red Nose Day? Polecam, szczerze się uśmiałam :)!

    Wskazówki co do warzyw bardzo przydatne, co do Detroit – mam przeogromną słabość do miejsc zrujnowanych, naznaczonych czasem. W moich oczach mają ogromny urok, a sekrety które kryją są niezwykle intrygujące. A zdjęcia gwiazd złapanych pod postacią ludzi skradły moje serducho :). Dziękuję!

  8. Nie oglądaj Royalsów… Zmarnowałam wiele mojego cennego czasu który mogłam poświęcić na chociażby spanie.. Zaczęłam bo grał tam Piotr z „Lew, Czarownica i stara szafa” no ale kicha. Jedyna interesująca postać to Alexandra Park jako księżniczka Eleanor. I jakimś cudem mają świetny soundtrack: https://www.youtube.com/watch?v=IimPavGFtTE&list=PLWvdYU_Z8_UDIoK7ZXU0obCe0fo7zdrye
    przeczytaj recenzję Zwierza na ten temat. Zgadzam się w stu procentach…

  9. Bergen w „24 małych europejskich miasteczkach” mnie rozbawiło :D Bergen to drugie co do wielkości miasto w Norwegii, choć nie przeczę – swój urok ma :)

  10. Oglądam 24 małe miasteczka do odwiedzenia w poszukiwaniu miejsc, w których już byłam. Myślę sobie: tylko Goreme, co tak słabo? Skroluję dalej, a tam… mój rodzinny Toruń! <3
    Ej, ale to nie jest znowu aż tak MAŁE miasteczko :D

  11. Najbardziej zauroczyło mnie angielskie miasteczko i nie wiem dlaczego nie wiedziałam o jego istnieniu. I te brzoskwinie. Serio, taki prosty pomysł a nigdy o tym nie pomyślałam. Dzięki!

  12. Co do Detroit to bardzo polecam wspomnianą w artykule książkę „Detroit – sekcja zwłok Ameryki”. To reportaż, który czyta się jak powieść sensacyjną, tylko przerażające jest to, że to co tam się dzieje jest prawdziwe…

  13. A propos Detroit to polecam z całego serca książkę „Detroit. Sekcja zwłok Ameryki”. Rewelacyjna historia tego w jaki sposób miasto idealnie prosperujące, bogate i rozwijające się, w ciągu 70 lat stało się bankrutem, a ilość mieszkańców spadała o 50%. Dzięki za resztę linków, jak zwykle super :)

  14. Dzięki za ten zbiór małych miasteczek do odwiedzenia w Europie! Natchnął mnie (i mojego chłopaka) na roadtrip po Czechach – kupię „Gottland” i jakąś książkę Kundery, której jeszcze nie czytałam albo wreszcie coś Hrabala, a potem będę chodzić po górach, jeść smażony syr z hranolkami i popijać czeskim piwem ;) Przekraczałam granicę z Czechami, ale tylko żeby nakupić czekolady studenckiej albo przejazdem, a mieszkam na południu Polski. Chyba dlatego, że Czechy są tak blisko, właściwie pod ręką, więc wydawało mi się, że zawsze będę miała okazję się tam wybrać i dlatego odkładałam to na później i później.

  15. Albo mam deja vu, albo czytałam bardzo podobny artykuł o Detroit w Focusie, a może kolezanka dla nich pisze?

  16. Świetna ta tablica na pintereście, rewelacyjne te zdjęcia.
    I te miasteczka, znałam Bruge (swoją drogą, znasz film In Bruge? Jest GENIALNY), Annecy, Ljublanę, Ghent, a wszystkie wydają się warte odwiedzenia!
    O tym posiadaniu tez fajnie napisane, jak mnie irytuje gdy ludzie mówią o posiadaniu dzieci…
    I fajne te rady o przechowywaniu warzyw, o wielu nie miałam pojęcia, i o wybieraniu koszuli…

    Dzięki :)

  17. Asiu, pomyśl nad wyglądem tytułów wpisów, ta jedna sylaba przerzucona do nowego wiersza nie wygląda zbyt dobrze :(

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.