Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

|Education|

Dzisiejszy odcinek jest w większości poświęcony mojej szkole- jeżeli jesteście ciekawi szczegółów, więcej informacji znajdziecie na stronie CC i Viamody. Zapomniałam wspomnieć o najważniejszym- na zajęciach kreatywność aż iskrzy, w ogóle nie czuje się jakbym była w szkole, a przez następne kilka dni jestem naładowana energią i chęcią do działania. Myślę że wynika to także z tego, że kierunek trafia dokładnie w to, co najbardziej mnie w modzie pasjonuje, to studia jak stworzone dla mnie. Jeżeli macie jakieś pytania, to chętnie na nie odpowiem. I nie myślcie że nie wzięłam sobie do serca żadnych z sugestii pod poprzednim video – po prostu ten odcinek nakręciliśmy zanim jeszcze tamten pojawił się online. Enjoy!

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

85 thoughts on “|Education|”

  1. Jak się nazywa ta knajpa, gdzie było to nagrywane? bo byłam na piwie właśnie w takiej, gdzie się siedziało przy barze na huśtawkach, ale nie pamiętam nazwy. To chyba gdzieś na mostowej?

    bardzo mi się podobasz z twarzy w tym nagraniu:) jesteś bardzo ładnie pomalowana.

  2. Na filmiku widzę „Anatomię trendów” – świetna książka. Sama zastanawiam się nad tymi studiami, bo wydają się bardzo ciekawe i widzę, że to chyba nie tylko pozory ;) W ofercie ViaMody ciekawi mnie też zarządzanie w sektorach mody… W tym roku kończę licencjat, więc może to dobry pomysł.

  3. na filmiku swietnie widac Twoje poczucie stylu I energie, ale tez stremowanie… Moze wyjde na okropna blogowiczke, ale moim zdaniem powinnas mowic odrobine wolniej I wyrazniej, ale wydaje mi sie ze to kwestia praktyki. trzymam kciuki za nastepny filmik!

    1. A ja uważam, że wcale nie wyglądasz na stremowaną. Powiedziałabym, że mówisz pewniej niż w poprzednim 'sezonie’, ale przede wszystkim bardzo naturalnie, jakbyście nagrywali wszystko bez powtórek.

  4. Nie no u nas na historii sztuki, są przypadki kontaktu facebookowego:) Zdarzają się nawet lajki i komentarze od doktorów prowadzących zajęcia. Ale oczywiście wiem, o co chodzi, sama marzę wyrwać się z UJ:)

  5. Ja studiowałam Fashion Management właśnie na Viamodzie, a na CC robiłam studia magisterskie, więc obie uczelnie znam bardzo dobrze! Nad tym kierunkiem też się zastanawiam i coś mi się wydaje, że się skuszę:)
    A skąd masz taki złoty kołnierzyk? Jest boski.

  6. kolejny świetny filmik :) z niecierpliwością wyczekuję następnych! Asiu może pokażesz jak zrobić taki kołnierzyk jak masz w filmiku? :)

    PS uwielbiam Cię, powodzenia!

  7. Asiuuuu noś swoje cudne loki! też mam kręcone i po jednym dniu już się puszą i się psują i w ogóle już są bad, dlatego myję je codziennie, a sięgają już niemal po pas! ale myślę że warto :)) loki są świetne zwłaszcza Twoje, noś loki noś loki, noś loki :)

  8. Asiu, przyzwyczaiłam się do Ciebie i Twoichwystępów przed kamerą, ale mam jedną małą prośbę – czy mogłabyś mniej gestykulować? :) Nie ukrywam, że bardzo jest to rozpraszające. Może powinnać trzymać coś w rękach? Pozdrawiam i czekam na kolejne filmy.
    Joanna T.

  9. No i pięknie :). Cieszę się, że filmy powróciły!
    Co do gestykulacji, rzeczywiście jest intensywnie. Akurat mi to nie przeszkadza, może dlatego, że mam bardzo podobnie (tylko jeszcze do tego włącza mi się nieokiełznana mimika). Podobno dobrze jest ćwiczyć przed lustrem, ale nigdy nic mnie aż tak nie zmotywowało, żeby spróbować ;).

  10. A ja przede wszystkim chciałam pochwalić to, jak ostatnio ruszyłaś z kopyta. Na blogu mamy trzy ciekawe projekty (stylizacje, krakowskie miejsca, minifilmy), do tego studiujesz i zajmują Cię inne rzeczy. Nie wiem, jak to robisz, ale podziwiam i życzę sukcesów. Bardzo się cieszę, że Twój blog to nowa i inna jakość wobec innych blogów szafiarskich, które się wszystkim już trochę przejadły.

  11. Cieszę się, że podcasty wróciły! brakowało mi ich bardzo! powodzenia!

    a przy okazji mam pytanie odnośnie własnie Twojego kierunku-
    ujmijmy, że nie interesuję się modą tak jak Ty. owszem lubię wiedzieć co jest modne i dobrze wyglądać ale zdecydowanie bardziej pasjonuje mnie design. obecnie studiuje kierunek powiązany własnie z projektowaniem, wzornictwem jednak na ile ten kierunek na CC jest designerski a na ile modowy. Czy jest też odpowiedni dla kogoś kto jest bardziej nastawiony na zgłębianie historii i trendów w designie?

    pozdrawiam
    Magda

    1. Kierunek jest skupiony raczej na modzie, przynajmniej jak do tej pory, zajęcia dotyczące designu stanowią może jakieś 10%, przynajmniej jak na razie, za to są naprawdę świetne- ostatnio mieliśmy wykład z Zuzanną Skalską i był rewelacyjny.

    2. łaaa to rzeczywiście super! 10% to trochę za mało jak na moje aspiracje:) ale dziękuję za odpowiedz.

      no i skoro zebrałam się w końcu aby napisać Ci pierwszy komentarz od 1,5 roku jak śledzę Twojego bloga to muszę powiedzieć, że moim zdaniem to jeden z lepszych i inspirujących blogów a w sumie mam tylko trzy takie:) życzę wielu sukcesów!!!

      no i pamietaj haters gonna hate, komentarz, że takie studia podyplomowe to nie studia rozbawił mnie bardzo:)

  12. To ja Cię spytam jeszcze o Twoje pierwsze studia, socjologię na UJ. Jakie masz o nich zdanie? Dobrze je wspominasz? Mówisz, że masz z nich licencjat, ale nie chciałaś kontynuować nauki na tej uczelni, czy z jakichś innych względów porzuciłaś socjologię? Moje pytania wynikają z tego, że powoli sama zaczynam się przyglądać różnym uczelniom i przymierzać do nich. ;)
    A video jest świetne, jeszcze lepsze od poprzedniego, już się boję, co będzie dalej, ale oczywiście nie mogę doczekać! Jak ktoś napisał wyżej, podziwiam za tak wszechstronną działalność aktualnie, i w życiu i na blogu! :)
    Pozdrawiam

    1. Moje studia magisterskie też są na UJ, tylko na innym wydziale. I ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, studia nie były złe, ale ich organizacja była beznadziejna, po pięć razy uczyliśmy się tych samych rzeczy na różnych przedmiotach. A sam Uniwersytet Jagielloński chyba niewiele się zmienił od założenia w XIV wieku, strasznie skostniała instytucja.

  13. mała uwaga-gdy mówisz o kobietach nie bądź ignorantką i używaj form żeńskich-scenografka, konsultantka, kostiumografka itp. itd
    zuza

    1. Przecież to nie jest ignoranckie. Osobiście uważam, że w obecnej chwili jest to sztuczna i usilna feminizacja języka polskiego. Co więcej, jeżeli byłabym np panią PSYCHOLOG i ktoś zwrócił by się do mnie per pani PSYCHOLOSZKO to nie potrafiłabym powstrzymać złowrogiego spojrzenia (w najlepszym wypadku). Generalnie obie formy są poprawne więc zarzut można rozbić o kant … czegoś. :)

    2. Absolutnie zgadzam się z utopielcem! Przesadna feminizacja jest absolutnie zbędna i brzmi nienaturalnie. Osobiście, gdybym miała stycznosć z kimś określającym się mianem SOCJOLOŻKA, to ironiczny uśmiech sam ciśnie się na usta. Bo jak to brzmi? Co to za słowo jest? Nie wymyślajmy na siłę.

    3. Osobiście żal mi was przez taką postawę. Ale domyślam się, że to skutek nieuświadomienia.
      „Ja sama nigdy dobrze nie wiedziałam, czym jest feminizm. Wiedziałam tylko, że ludzie nazywali mnie feministką wtedy, gdy wyrażałam uczucia, które odróżniały mnie od ścierki do podłogi.” Rebecca West
      poza tym, jeśli nie ma wyrażacie siebie w języku, to nie istniejecie.
      Pozdrawiam,
      Zuza

    4. Zuza, ja wiem czym jest feminizm i wciąż nie czuję potrzeby odmieniania wszystkich słów na sztuczne formy żeńskie. I istnieję, co więcej mam się całkiem dobrze!

    5. Właśnie problem w tym słowie 'sztuczne’. Chodzi o to, żeby kobiety uwzględniać a każdym aspekcie społeczno-kulturowym i nie uważać tego, za jakąś anomalię. Komentarza o istnieniu nie skomentuję. Ale mniejsza z tym :)))

    6. Co ma opresyjne narzucanie żeńskich form wspólnego z feminizmem? Popieram ich używanie, ale sama nie nazwałabym się 'fotografką’ z tej prostej przyczyny, że nie potrafię jeszcze wymówić tego słowa z kamienną twarzą. Dajmy sobie czas na zmiany i nie wprowadzajmy ich przez piętnowanie maruderów :)

  14. Asiu, myślałam, ze już mnie niczym nie zaskoczysz, a tu ba.. Po 1 genialne jest to, że opisujesz ciekawe miejsca w Krakowie – to moje ukochane miasto, które uwielbiam eksplorować :) Po 2 Twoje filmiki.. Jesteś tak sympatyczna :)
    świeynie się Ciebie słucha :) Twój blog zawsze był inny, niż wszystkie, kolejny raz to udowadniasz :)

  15. a ja mam pytanie odnosnie ceny. ile kosztuja te studia?bo o tym nie wspomnialas w filmiku i nie moge tez znalezc tej informacji na stronie szkoly.
    prosze o odpowiedz! dzieki:D

  16. Szanuję ciebie i twoje studia magisterskie, ale twoje zaoczne studia są śmieszne, raz albo dwa razy w miesiącu, to nie są studia ! Myślałam że naprawdę studiujesz dwa kierunki ale to jest jakiś żart. Rozczarwałaś mnie

    Lilka

    1. Czas miłości chwalebnej do państwowych uniwerków przemija bardzo gwałtownie, właśnie za swoje skostnienie, dezorganizację i zabójczy brak nauczania jakichkolwiek praktycznych umiejętności.
      Nauka zjazdowa i systemy projektowe mimo, że typowe zajęcia odbywają się rzadziej, wymagają większej motywacji i są bardziej wyczerpujące moim zdaniem. Mówiąc, że są śmieszne stwierdzasz, że nie masz w tym doświadczenia. Ja mam praktykę w obu systemach i zdecydowanie mniej męczę się na dziennych, a moja druga szkoła 'o dziwo zaoczna xD’ mqa większy związek ze studiami niż studia dzienne na uniwerku.

      PS. Świetny kołnierzyk! Inspiruje mnie ta Twoja szkoła…

    2. Zaraz, zaraz. Nie mogę się zgodzić. Bo – przyznaję – sama jestem zdania, że te nowe studia Asi to raczej zabawa, forma odpłatnego hobby, a nie nauka z prawdziwego zdarzenia, ale nie zapomiajmy o jednym: tam też się coś robi. Do tego Asia robi studia magisterskie. I pewnie nie ma już wiele wolnego czasu. Nie zapominaj też, Drogi Anonimie, że każdy z nas ma prawo wybrać taką drogę akademicką/zawodową jaka mu się podoba. I można sobie studiować i robotykę i literaturę i zarządzanie ułożeniem mioteł w składziku. Można też rzucać pięć razy studia po czym ogolić głowę i pojechać medytować do Tybetu. Każdy moze robić co chce i jak chce i nic nikomu do tego.

    3. Ja studiowałam podyplomowo i miałam zjazdy raz w miesiącu – ale zdecydowanie więcej nauczyłam się na tych studiach niż na 5-letnich mgr ;)

    4. @Styledigger: czytam Twoje odpowiedzi na niektóre komentarze i podziwiam jak dużo masz klasy:)
      A filmik podobał mi się bardziej niż poprzedni:)
      Ania P.

  17. KOMENTARZ USUNIĘTY PRZEZ ACTA.

    Czemu Wy, bloggerki nic nie napiszecie w Tej sprawie? Przecież chodzi też o was, będziecie musiały mocno ograniczyć działalność swoich blogów, albo i je zamknąć…

    1. ACTA nie ma nic do mojego bloga, używam swoich własnych treści, więc nie wiem czemu miałby go ktokolwiek zamykać? Mam wrażenie że część anty-Acta-agitatorów naprawdę wpadła w lekką paranoję.

    2. faktycznie, prawdopodobnie mało się zmieni po ACTA, bo to działanie długofalowe, ale i w Twoim filmiku są materiały zakazane, np. z pokazów mody. Zawsze coś się znajdzie i dlatego jest groźne. Chcesz psa uderzyć, kij się znajdzie.

    3. No niestety, ale konsekwencje ACTA będą dotyczyć nas wszystkich, nawet nie zdajecie sobie sprawy… Nie chodzi tylko o prawa autorskie – chodzi o patenty np do leków czy nasion roślin GMO – naprawdę radzę poczytać więcej i zastanowić się, jak wielu sfer życia dotknie to prawo

  18. Świetny filmik :) Dopiero niedawno odkryłam Twój blog, mega dużo inspiracji!
    Mam może dziwne pytanie, ale czy prócz studiów magisterskich w Krakowie i zaocznych studiów w Warszawie, gdzieś pracujesz, dorabiasz?
    Nie kryje, że takie studia podyplomowe to super sprawa, ale na polskie realia są chyba za kosztowne dla przeciętnej dziewczyny.

    1. Dziękuję bardzo! Filmik który właśnie obejrzałaś jest częścią mojej „pracy”, zarabiam też na innych projektach związanych z blogiem, reklamach itp. Jeżeli chodzi o taką „typową” pracę 9-17, to nie, nie pracuję.

  19. Ty oraz Eweline fashion diary jesteście moimi ulubionymi polskimi bloggerkami. Ją cenię za świetne pomysły na stylizacje, Ciebie za pełen profesjonalizm w prowadzeniu bloga. Bardzo dobrej jakości zdjęcia, oryginalne stylizacje i przede wszystkim bogata treść. Twoje filmiki są ciekawe i treściwe tak jak posty. Na innych blogach jak widzę filmiki trwające np po 10min i prezentujące same yyyy, eeeee, mmmm i np co ostatnio sobie kupiłam, nie dochodzę nawet do 2 minut.

  20. ach inspirujace… ogladam Twojego bloga juz dlugo, ale jeszcze nigdy nie napisalam zadnego komentarza… musze Ci powiedziec, ze bardzo lubie Cie sluchac (o wiele bardziej niz po prostu czytac) i to smieszne bo mam wrazenie jakbym Cie znala, mimo ze jestem dla Ciebie zupelnie obca… robisz wrazenie przesympatycznej osoby… pozdrawiam i zycze powodzenia we wszystkich Twoich projektach

  21. kurcze zaszokowalas mnie tymi studiami, ale pozytywnie;p

    nie wiedzialam ze jest taki fajny kierunek i to podyplomowo

    i wiedzialam tez ze w warszawie studiujesz;p

    mam nadzieje cie kiedys spotkac;d

    pozdrawiam

  22. Wyprzedziłaś mnie … :) Miałam w planach napisanie postu o VIAMODA i chciałam zapytać gdzie studiujesz. Teraz już wiem :). Zastanawiam się nad rozpoczęciem studiów na którymś z oferowanych kierunków od przyszłego roku, ale zachodzę w głowę skąd wziąć na to fundusze :) Pozdrawiam!

  23. cudownie, że w końcu trafiłam na subiektywną ocenę tego kierunku.planuję rozpocząć tam naukę, jednak bardzo obawiam się zajęć w języku angielskim…. z obawy nad niezrozumieniem treści wykładów rozważam jeszcze wcześniejszy kurs angielskiego ;D

  24. Filmik świetny. Bardzo ciekawy kierunek studiów :)
    Teraz tak trochę z innej beczki, dotyczącej niedzielnego spotkania. W których godzinach można Cię spotkać, albo w których godzinach warto przyjść? :)

  25. nic mnie ostatnio tak nie rozbawiło, jak tekst o usunięciu konta z wrażenia ;D
    może nie ze wszystkim się zgadzam, zwłaszcza jak śledzę fb, ale video uwielbiam (wreszcie wróciło!), a bloga potrafię czytać kilka razy.
    bardzo inspirującą postacią jesteś ^^

  26. Hej Joasiu!
    Zwykle nie zostawiam komentarzy na blogach ale dzisiaj muszę to zrobić u Ciebie :)
    Bardzo fajny filmik, Ty jesteś na nim bardzo sympatyczna i miło się ogląda.
    Ale to jest bardziej hejterski komentarz dla wszystkich hejterów: ludzie, idźcie trochę pożyć a nie czepiajcie się, że Asia mówi tak czy inaczej, że macha rękami albo że studiuje jakiś za przeproszeniem z dupy kierunek! Co do studiów – super wybór, tak powinno być, że studiuje się to, co cię interesuje. A nie jakieś zastępy pseudo-kulturoznawców czy pseudo-religioznawców czy czegokolwiek innego, którzy poszli studiować żeby przez 5 kolejnych lat nie musieć zbyt wiele robić.

    1. Zgadzams się z orzedmówcą, w dodatku wydaje mi się, że ludzie studiujący zaocznie są bardziej zaradni życiowo, bo przeciez muszą jakoś zarabiać na życie, a studenci dzienni kojarzą mi się z leniami, których przez 5 lat studiów utrzymują mamusia z tatusiem. Przynajmniej ja słyszałam o sporej liczbie takich przypadków na Uniwersytecie Wrocławskim ;) Co do bloga, to już pierwsza styczność z nim mmiałam jakieś 1,5 roku temu i bardzo mi się spodobał. Widziałam też wpis o Wrocławiu, wrocławianki faktycznie potrafią się ciekawo ubrać, ale to wymaga poświęceń i ofiar w butach, bo jak może zauważyłaś, wszędzie (także na rynku) zaczęli układać przeklętą małą „postrzępioną” kostke brukową, która niszczy nawet zwykłe japonki, o butach na obcasach nie mówiąc. Pocharatane obcasy, zgubione fleki, zawód szewca u nas nie zginie ;) Pozdrawiam

    2. bez takich wjazdów na studentów dziennych!;d to, że utrzymuje kogoś „mamusia z tatusiem” nie znaczy, że jest on niezaradny życiowo i się leni. jeśli sytuacja nie zmusza mnie do samodzielnego utrzymania i sama nie chcę póki co się wyprowadzać to co komu do tego. a pracować – pracuję po zajęciach i odkładam na wakacje:)
      sorry Asiu za off, ale się zbulwersowałam:D
      Napisało to już wiele osób, ale pochwały dodają skrzydeł – najlepszy blog! Bo nie liczą się tylko tony nowych ubrań i stylizacji, ty masz to coś;) Przemiła i przeciekawa!

  27. Hej Asiu,

    czytałam wczoraj z Tobą wywiad/rozmowę super nazywasz zjawiska i ubierasz w słowa swoje obserwacje, życzę dalszych sukcesów i trzymam kciuki :)

    pozdrawiam

  28. Jak mój ćwiczeniowiec z rzymu napisał kiedyś na grupie facebookowej „Konstancja ma oczywiście rację”, to faktycznie spadłam z krzesła i jarałam się tym przez tydzień.

    A Ty pięknie wyglądasz tutaj! :)

  29. Kobieto otwieraj szerzej buzie bo tak bełkoczesz że ciężko cokolwiek zrozumieć, może czas na wizytę u logopedy!!! A blog świetny.

  30. Asia, uwielbiam Cię, nawet nie wiesz jak mi pomogłaś tym filmikiem! Myślałam, że Viamoda to upadły projekt! Kiedy interesowałam się studiami modowymi oni mieli dopiero wkraczać na rynek, ale w końcu tak się nie stało! A tu proszę, jednak są!!!!! DZIĘKUJĘ ZA OŚWIECENIE!!!!!! DZIĘKUJĘ!!!!!
    Jejciu, jestem podekscytowana:):):):):):):) Wiesz co, myślę, że jesteś w dechę dziewczyna, mam nadzieję, że jeśli kiedyś będę zajmować się modą, to spotkam Cię na mojej ścieżce:)
    pozdr
    bebe

  31. Asia, a zdradzisz jeszcze dlaczego w końcu nie poszłaś na studia do London College of Fashion (jeśli dobrze pamiętam, to tam miałaś iść na jakieś dziennikarstwo modowe?) ?
    Chodzi o brak czasu, pozmieniały Ci się plany lub przemyślenia na temat przyszłości, kolidowało to jakoś, czy to po prostu kwestia finansów?
    bebe

  32. Hej!
    podziwiam Twoją pasję i różne sposoby jej realizowania, pewnie czeka Cię sukces, mówię serio. Mam jedynie jedną uwagę – może ten sposób mówienia jest dla wielu osób ujmujący lub czarujący (nie staram się być zgryźliwa), ale on się chyba nie nadaje na fonię … Bo tego się źle słucha … (nie na darmo niektórzy uczą się dykcji latami) no ale nie wszystko od razu:) pozdrowienia! olgita

  33. Joanno, wróciłam do Twojego bloga po roku przerwy po przeczytaniu artykułu w Ultra. Muszę powiedzieć, że bardzo cieszy i ciekawi mnie różnorodność projektów którymi się zajmujesz. Jestem Ci szczególnie wdzięczna za ten filmik, bo opowiadasz o niezwykle ciekawym kierunku, który, łącznie z trybem prowadzenia zajęć, jest najwyraźniej nadal kontrowersyjny.
    Osobiście zawsze miałam problem z przystosowaniem się do polskiego systemu kształcenia. Tak jak Ty, zaczęłam swoją przygodę z wyższą edukacją od UJ. Zajęło mi parę lat i kilka uczelni aby wreszcie trafić do szkoły która odpowiadała mojej nieposkromionej naturze ;P Znalazłam ją dopiero w Londynie i tam moje podejście, że pasja i praca są ważniejsze od papierków wreszcie spotkało się z akceptacją.
    Odbiegam już za bardzo od tematu – chciałam napisać, że bardzo uderzyły mnie komentarze o 'rozczarowaniu Twoją karierą akademicką’, czy redukowaniu jej do 'kosztownego hobby’. Ktokolwiek czyta Twój blog dłużej niż 5 sekund zauważy, że prognozowanie trendów to kierunek jakby stworzony dla Ciebie. Wybranie niekonwencjonalnej ścieżki kariery wymaga odwagi, ale dla niektórych to jedyna droga do szczęścia i spełnienia.
    Pozdrawiam, Małgosia

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.