Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

|Rocking Łódź|

Po wielu komplikacjach (dziurawa chłodnica, psujący się w środku lasu GPS) udało nam się w czwartek wieczorem dotrzeć do Łodzi. Doszłam do wniosku że jak nie będę publikować zdjęć na bieżąco, to pewnie nie opublikuję ich nigdy, więc voila, dzień (dla nas) pierwszy, a tak naprawdę drugi, czyli piątek. Na początek mój strój, czyli sukienka z dziecięcego działu Zary, złoty sweter i futro, oba vintage.

 

W tym roku wszystkie wydarzenia Fashion Weeku mają miejsce w jednym miejscu- wielkiej pofabrycznej hali na Tymienieckiego, co jest naprawdę wygodne. Do tego organizatorzy postanowili zadbać o zdrowie uczestników i wszędzie leżą jabłka, tony jabłek. Też dobry pomysł, chociaż mam wrażenie, że przez następne pół roku nie będę na nie mogła nawet patrzeć.


Kolejna świetna rzecz to całkiem spory showroom, w którym stoiska mają mniej i bardziej znani projektanci- odkryłam wiele marek, o których istnieniu nie miałam pojęcia, jak na przykład Ela Chodorowska i jej semi-sportowe, półprzezroczyste ubrania w różnych odcieniach niebieskiego.

 

W kategorii „odkrycia” spodobała mi się też cieniowana marynarka Mantic, zdecydowanie wyróżnia się na tle reszty kolekcji tej marki.

Łucja Wojtała, czyli niekwestionowana królowa wszelkiego rodzaju dzianin, też miała swoje stoisko w showroomie, jako dodatek do niedzielnego pokazu, na który swoją drogą nie mogę się doczekać. Z jej pracami spotkałam się jakiś czas temu, ale pierwszy raz miałam okazję obejrzeć je na żywo, dotknąć i poczochrać swetry i jestem chyba jeszcze bardziej zachwycona.

 

Jeżeli chodzi o dodatki, Mysikrólik zdecydowanie rozniósł konkurencję elementem zaskoczenia- ich pierogi z mięsem i pierogi z truskawkami (na zdjęciu) są nie tylko wielofunkcyjne, ale stanowią też doskonałe „zejście na ziemię” pośród „poważnych” kolekcji i jeszcze poważniejszych oglądających.

 


Kolejny prosty, a genialny pomysł, czyli panelowe kopertówki Lambear– po kupieniu bazy możemy zgodnie z aktualnym nastrojem wymieniać w niej „wierzchnie klapki”. Dostępne są nie tylko różne wersje kolorystyczne, ale i takie ekstrawagancje jak futro, metalik itp. Jedynym minusem jest to, że nie są wykonane ze skóry.

 


Swoje stanowisko miała też kolekcja Jeremy’ego Scotta dla Adidasa– projektant miał być jedną z największych atrakcji polskiego tygodnia mody, organizatorzy FW wspominali o jego pokazie w każdej możliwej informacji prasowej. W efekcie okazało się że Jeremy Scott nie tylko się do Polski nie wybiera, ale i „pokaz” nie był żadnym pokazem, tylko prezentacją ubrań i butów.

Za to prawdziwym hitem było stoisko z książkami- wszystkie pozycje poświęcone modzie, od poważnych albumów, jak przegląd prac Valentino, przez wszelkiego rodzaju poradniki, po analizę ras psów pojawiających się na przestrzeni lat w Vogue.

 

 

 

 


Post jak zwykle strasznie mi się rozrósł, więc kolekcje i pokazy zostawię sobie na następny raz, a teraz moje dwa osobiste hity z wczoraj- nie wiem kto podobał mi się bardziej, dziewczyna w chodakach, czy pan w „leśnej” stylizacji. Mimo prostoty tych strojów, zdecydowanie wyróżniali się na tle wystrojonych w kolory, pióra i buty, w których nie da się chodzić osób, mam też wrażenie że naprawdę dobrze się w nich czuli.

 

 


A na koniec chciałam jeszcze przypomnieć o pełnym zniżek, prezentacji, jedzenia i innych atrakcji weekendzie Vagabonda, który właśnie trwa, a pisałam o nim więcej na moim Facebooku.

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

58 thoughts on “|Rocking Łódź|”

  1. Serio, jestem oburzona, że „pan w leśnej stylizacji” pozostaje dla Szanownego Szafiarstwa postacią anonimową. Ciekawe, czy udało mu się znaleźć miejsce w pierwszym rzędzie, czy wszystkie zajęły szafiarki…

  2. Bez przesady :) Przecież Styledigger nigdy nie pisała, że jest wielką znawczynią mody. Prowadzi bloga, pokazuje swoje inspiracje, ale nie jest modowym guru. No gorzej, jeśli zamierza zajmować się modą na poważnie… ale z drugiej strony ma jeszcze dużo czasu na poznanie wszystkich „ważnych i poważnych”. Także chill out….

  3. „Serio, jestem oburzona, że „pan w leśnej stylizacji” pozostaje dla Szanownego Szafiarstwa postacią anonimową…”

    oh jesu jesu ważne że szafiareczki wiedzą kim jest pan jacyków i pani horodyńska, że znaja zarę i h&m to im wystarcza do kreowania się w roli wielkich ekspertów od mody(przez bardzo małe m)

  4. No właśnie zamierza zajmować się modą na poważnie. A nawet próbuje już teraz, nie zauważyłaś? Chodzi na modowe imprezy. Pisze o młodych projektantach. Roztacza wizje planowanych przedsięwzięć. Rozpoczęła studia w tym kierunku.
    Ale rozumiem, Antkowiak to nie Bryanboy albo chociaż Pat Pietrzak :|
    Wstyd.

  5. A czy Styledigger nie studiuje podyplomowo czegoś pośrednio związanego z modą? Tak? No to, niestety chyba zamierza zajmować się modą „na poważnie”.

  6. matko boska, wyluzujcie, to fajnie jeśli ma aspiracje aby zajmować się modą na poważnie, ale czy ona to podkreśla na każdym kroku albo przypisuje sobie wielką wiedzą modową??? zawsze musi być ten pierwszy raz, kiedy dowiadujesz się kto jest kim i czym się zajmuje, więc wwwwyyyyyluuuuzzzzuuuujcie!

    a ta dziwczyna w chodakach wygląda dla mnie jak ofiara mody, śmiesznie i groteskowo, jest przebrana a nie ubrana!

  7. Właśnie luzowania już wystarczy, czas się spiąć i douczyć (bo nie mówimy tu o niszowym projektancie z Manili, for God’s sake). Zwłaszcza jeśli chce się być traktowanym poważnie przez kogoś więcej niż tylko marketingowca Romwe.
    Sorry, Asiu – to w sumie bardziej do Twoich obrończyń niż do Ciebie.

  8. Jasne, że wstyd :) ale nie zauważyłam po prostu, by Asia robiła z siebie nie wiadomo co… także spokojnie. Dziewczyna na pewno weźmie sobie do serca Wasze uwagi, zepnie, douczy i będzie dobrze. Także trochę mniej zajadłości, trochę więcej tolerancji dla błędów innych ;)

  9. ale jak zajadłość??? pare osób zwróciło uwagę, napisało, że wstyd i że ma sie douczyć , Ty potwierdziłaś ze wstyd i że powinna się douczyć czyli to samo plus gadki o zajadłości….
    może daruj sobie to bycie adwokatem, Asia sama potrafi się wybronić

  10. A może Ty sobie daruj to jechanie ciągłe po innych? Wszyscy doszli do wniosku, że wstyd – bo taka prawda, ale można napisać to po prostu milej… Pozdrawiam.

  11. jakie jechanie?jakie ciągle? napisałam raz i tylko do styledigger. to ty się opanuj i powiedz co jest niemiłego w moim komentarzu:”jak dla mnie to też niezła wtopa, żeby tak Antkowiaka anonimowo od leśnych dziadków …. wstyd”
    a Tobie zwróciłam uwage że wyolbrzymiasz, najpierw że „zajadłe” teraz „jechanie” – moje komentarze są spokojne i stwierdzające fakty to ty sie napinasz i wmawasz mi agresje

  12. Jak zobaczyłam zdjęcie mini-księgarni tematycznej, to aż mi się cieplej na sercu zrobiło :) Czekam na dzień, w którym takie miejsca wejdą na stałe do naszej polskiej rzeczywistości. Póki co muszę polować na takie stoiska wystawiane raz na jakiś czas na moim wydziale. Jedynym miejscem, które jest w miarę fajnie wyposażone w literaturę, która mnie interesuje (architektura, urbanistyka, design…) jest empik w Warszawie, do którego mam dosyć daleko z Katowic… Zostaje internet, ale tam nie można przejrzeć wszystkiego, a polowanie na książki w bibliotece trwa latami.
    Pozwolę sobie ominąć temat Pana Antkowiaka, bo znawczynią mody to ja nie jestem. Zazdroszczę wyjazdu do Łodzi, ja niestety na Łódź Design nie dotarłam :( także życzę Ci Asiu świetnej zabawy na fashion weeku :)

    Do innych Anonimów: podpisanie się pod swoim postem naprawdę nie boli.

    pozdrawiam, Karolina

  13. boże, czy tylko ja mam wrażenie, że jakieś dwa anonimy się na ciebie uwzięły??? (ja napisałam swój o 5:22 PM)
    czy wy na prawdę nie rozumiecie, że Asia dopiero zaczyna stawiać pierwsze kroki?? no i może skąd miała wiedzieć, że to Antkowiak (ktokolwiek to jest, bo i ja go nie znam;D)? tak jak pisałam, zawsze musi być ten pierwszy czas kiedy się o czymś dowiadujesz, tym bardziej, że Asia tylko wrzuciła zdjęcia z tej imprezy, bez „znawczego” jej komentowania, po prostu pokazała foty z fashion week, rany gościa, dajcie spokój!

  14. Na miejscu pana Antkowiaka odebrałabym to jako komplement, że ktoś pisze, że widać, że w swoim ubraniu czuje się dobrze, nie tylko dlatego że wiemy kto to jest. A nazwanie „stylizacji” leśną zdecydowanie jej nie uwłacza, ale po prostu opisuje.
    I kto jak kto, ale wierzę, że Joanna się douczy :)

  15. Ależ się ten jeden anonim zawziął, aż trzeba było popełnic tyle komentarzy jeden za drugim, no no…

    Ta dziewczyna w chustce i chodakach nie przekonuje mnie, dla mnie to oryginalnośc na siłę, zdaje się krzyczec „patrzcie, jaka jestem zdystansowana”.

  16. Jakie pierwsze kroki?? Ty tu nie obrażaj Joanny;) Sorry ale jak ktoś pisał licencjata o modzie, na London College of Fashion startował, ostatecznie na w magistra w Warszawie o kierunku mody się zdecydował plus prowadzenie bloga od dobrych paru lat, faszion łiki krajowe i nie tylko obskakuje to to stawianie pierwszych kroków nie jest juz dawno.

    a Antkowiak to „tylko” legenda polskiej mody I Mody Polskiej….

    i jeszcze jedno – dla Styledigger korzystniejsze jest mieć takiego anonima co zwróci uwagę w słusznej sprawie – przynajmniej czegoś się nauczyła, a nie takie słodko pierdzące lizusy, co same nie wiedza kim jest osoba na zdjeciu, ale co tam, wazne ze napisza, że fotki sa super i ze anomimy sie uwzieły….

    ja do Asi napisałam raz, reszta do adwokatów i to wy napędzacie głupie oftopy – na obrońców krzyża byście sie nadawały


  17. Najpierw wyjaśnienie w sprawie ostatniego komentarza, który zawiera błędne/niesprawdzone informacje- nie pisałam pracy licencjackiej o modzie, nie startowałam na London College of Fashion, a moje studia magisterskie nie dotyczą mody- studia z prognozowania trendów to drugi kierunek, podyplomowy.

    Teraz w sprawie gorącego tematu Jerzego Antkowiaka- mimo że bloga mam nie od dziś, dalej dziwi mnie jak bardzo może komuś zależeć na wytknięciu komuś jakiegoś braku w możliwie zjadliwy sposób. Naprawdę sądzicie że to że nie wiedziałam jak wygląda Jerzy Antkowiak to powód do pisania, że liczy się dla mnie tylko H&M? Poważnie?

    Też uważam że model artysty-celebryty z ostatnich lat jest krzywdzący i że smutne jest to, że wszyscy wiedzą jak wygląda Dawid Woliński, a nie rozpoznaje się Antkowiaka. Cieszę się, że dowiedziałam się jak wygląda, choćby i w taki sposób, ale naprawdę nie uważam żeby było to absolutnie dyskwalifikujące, zwłaszcza że w przypadku projektanta, choćby i najbardziej zasłużonego, kluczowe są prace, nie rozpoznawalność.

    Kokamoda-> właśnie czytam że Pieróg to efekt współpracy Mysikrólika z Bezą, dzięki za sprostowanie.

  18. I AM A NEW FASHION BLOGGER FROM INDONESIA, LIVING IN SINGAPORE.
    I LOVE YOUR BLOG,AND YOU AS WELL ! NICE POST!! I AM NOW FOLLOWING YOUR BLOG,YOU CAN CHECK IT!! IT WOULD BE AN HONOUR IF YOU FOLLOW MY BLOG:

    seekthesleek.blogspot.com
    if you follow my blog:
    – I WILL BE ACTIVE ON COMMENTING YOUR POSTS
    – I WILL RECOMMEND YOUR POSTS TO GOOGLE
    – I WILL SHARE YOUR POSTS TO MY TWITTER : @TIODANG
    PLEASE LET ME KNOW YOUR TWITTER ACCOUNT, SO I CAN MENTION YOU IF I SHARE YOUR POST TO MY TWITTER,
    AND FEEL FREE TO MENTION ME IF YOU WANT ME TO READ YOUR NEWEST POST & COMMENT IT!
    – I WILL PROMOTE YOUR BLOG IN MY BLOG (*this one need a special request , please contact me: cheeringwinda@yahoo.com if you are interested!)
    *THAT IS AS LONG AS YOU KEEP IN TOUCH WITH MY BLOG TOO!!*

    P.S: THE FOLLOW BUTTON IS AT THE TOP LEFT OF MY BLOG

  19. http://www.bookoff.pl/
    To jest link do strony internetowej tej księgarni. Można tam też kupować książki nie trzeba nigdzie jeździć. A jak ktoś chce pooglądać albumy na żywo to zapraszam do Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie oraz na ulicę Łucką. I nie, nie pracuję dla nich. ;-)

  20. Wg mnie nie powinnaś się przejmować takimi komentarzami. Nie uważam, żebyś popełniła jakieś straszne faux-pas. To że ktoś lubi kombinować z ubraniami, oglądać nowe trendy itd. nie oznacza, że trzeba być znawcą wszystkich TWARZY świata mody. Szczególnie, że przecież ktoś promuje ubrania, a nie siebie jako celebrytę (przynajmniej tak powinno być wg mnie).

  21. W internecie mozna kupić prawie wszystko, ale ja zanim kupię to chcę zobaczyć co kupuję. Do Warszawy mi trochę nie podrodze, księgarnie tematyczne mogłyby się zacząś otwierać też w innych miejscowościach. Ja rozumiem, że to stolica, ale Polska to nie tylko Wawa i pare wiosek wokół :)
    Karolina

  22. Kurczaki – nazwa tego fragmentu miasta pochodzi od karczowisk po wycince rosnącego tam lasu. Pierwotnie fragment ten nazywał się „Karczoki”, potem zmieniono na obecne Kurczaki.

    obiecałam, to wklejam :P buziaki!

  23. Na FW byłam w sobotę, w niedzielę niestety nie (moja siostra zabrała mi bilet). Impreza była naprawdę fajna, chyba jedyna taka atrakcja w mojej mimo wszystko ukochanej Łodzi. Nie mogę się doczekać posta, na temat kolekcji.

  24. Rocking Łódź machines the citizen with a barred soap. My impulse arches the supporting gasoline. How will Rocking Łódź box an obstruction? The subway revises his herd below the award. Rocking Łódź parades the mouth.The grain issues from Rocking Łódź. A reverse monster tries without the muck. Above an emptied dive marches Rocking Łódź. Rocking Łódź marches across the confidence. Why does Rocking Łódź generalize the differential? The haircut conforms below a physics.

  25. Hey Asia. Widzialam zdjecie kurtki z nitami z showroomu FW.Czy pamietasz eventualnie jaki to byl projektant. Niestety zgubilam wizitowke i nie moge sobie przypomniec!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.